nie chce nic mówic ale to powód do cc

Z tego co wiem to nie jest fajna sytuacja. Mimo ze nie mialam lozyska przodujacego to tez mysle ze skonczy sie na cesarce. Ale to moze i lepiej.. nie bedziesz.musial sie meczyc jak przy porodzie silami natury. U mnie mial byc normalny porod a po meczarniach i tak skonczylo sie cieciem

Ja w tej ciąży miałam łożysko przodujące, a właściwie zachodzące na ujście wewnętrzne,ale w 21 tyg było już 5 cm poza obszarem przodowania. Nie martw się macica rosnąc " ciągnie" łożysko ku górze. Wystarczy, że łożysko odsunie się od UW na odległość 3 cm i nie ma zagrożenia. Do 32 tyg łożysko może się odsunąć od UW i najczęściej tak się dzieje. Dodam tylko, że mając łożysko przodujące po każdym badaniu ginekologicznym miałam plamienia, a jak łożysko odsunęło się od UW plamienia po badaniach skończyły się :)

moja bratowa miała, ale z biegiem czasu zaczęło się przesuwać ku górze, życzę ci, żeby u ciebie też tak było. rzeczywiście odpoczywaj, bo jak za dużo się zmęczysz czy będziesz chodziła to możesz mieć plamienia

Właśnie moja koleżanka miała taką sytuację jak ja i miała cc.
Na razie nie martwię się, co ma być to będzie - najważniejsze że z moim synkiem jest w porządku.

Na szczęście nie mam żadnych plamień. :)

Jamama, a jaki poród miałaś? Naturalny czy cc?

Miałam w drugiej ciąży, nigdy nie plamiłam, urodziłam naturalnie. Odnoszę wrażenie, że lekarze tę kwestie w moim przypadku zbagatelizowali (łożysko nie zasłaniało ujścia szyjki macicy, ale było tuż przy), na szczęście wszystko przebiegło prawie normalnie. Prawie bo miałam zupełnie inne (nienaturalne) odczuwanie porodu. Nie jestem w stanie ci tego opisać słowami (tym bardziej, że nie wiem czy to bedzie twój pierwszy czy kolejny poród), ale samo parcie było zupełnie inne niż standardowe,lekarz myślał, że jest rozwarcie na 7cm, a było na więcej, ja parłam, ekipa medyczna myślała, że zwariowałam bo przecież w takim stanie nie mogłam mieć jeszcze skurczy partych, ale je miałam i sama do końca o tym nie wiedziałam.Parłam tak naprawdę tylko i wyłącznie dlatego, że czułam tak bolesne skurcze, że był to mój sposób na walke z bólem, a nie odpowiedz na potrzebe parcia innymi słowy nie czułam w ogóle powszechnie znanego wsród rodzący, parcia na kupę, czułam za to, to jak mi rozpierdziela na drobne kawałeczki macicę. Ból jak dla mnie był masakryczy (porównując go z bólem z pierwszego porodu,przy którym myślałam, że gorzej być ie może :) ). Bardzo cię przepraszam, nie chce cię ani przestraszyc, ani zdenerwować tylko próbuje to przedstawić z mojego punktu widzenia. Dla pocieszenia powiem ci, że w karcie mam wpisane porod spontaniczny, bo to piekło trwaało od 18 do 19.10, a po prawie 9miesiącach od porodu już o tym nie pamietam :) No, a przede wszystkim, łożysko przodujące jest całkiem częstym zjawiskiem i równie często przesuwa się ku górze.U zdecydowanej Większość kobiet, u których z poczatku stwierdzono łożysko przodujące, po czasie samo sie przesunelo (w końcu jest ruchome), a jeśli by tak nie było czy przesunięcie byłoby nieco za małe to pamietaj, że nadal 1/3 takich przypadków rodzi siłami natury :) Póki co się nie zamartwiaj, to nie jest aż tak groźne jak brzmi :)