Mie mam ale mierzyłam. Nie polecam. Zastanawiałam się nad zakupem podobnego modelu i miałam wrażenie że noga w nich "pływa", nie trzyma się podeszwy. Czytałam opinie i niestety stopa się potafi w nich ślizgać. Za to kupiłam na ich miejsce sandały-japonki crocs i są wspaniałe. Chodzę w nich trzecie (!) lato i się nie rozwaliły, nie pękły. Dodatkowo mają wspaniałe wypustki masujące stopę.

Miałam melliski balerinki. W mojej opinii masakra... Ale to może moja stopa? Bardzo mi się w nich pociła noga, a jak się pociła to się ślizgała, a jak się ślizgała to się obcierała... I niestety... Nie było to miłe noszenie. Szybko zakończyła te przygodę. Ale mam znajome które noszą tylko melliski i są nieziemsko zadowolone... Więc to bardzo indywidualna sprawa... Japonki nie powinny obcierać.

Miałam ale nie orginalne. jedne i drugie z troszke innego tworzywa. Róznica w miekosci i ułozeniu na stopie ale i jedne i drugie jak dziewczyny mówiły obcierały bo noga w nich plywała. A jak pracowałam w obuwniczym miałam kilka klientek, które zachwalały i chodziły w nich kilka sezonów ale tu juz mowa o orginalnych meliskach.

Ja mam. Baleriny,sandały ,szpilki. W balerinkach z dziurką z przodu i taką mega wielką kokardą byłam zakochana. Niestety wsadziłam do pudła z innymi butami na zimę i się pofarbowały . Na forum wyczytałam że nie tylko mi się to zdarzylo. Więc coś z tą gumą nie tak. Ale chodziło się b.wygodnie. Sandałki -akurat u mnie porażka-model lakierowany więc ta guma sztywniejsza . Obtarly mnie skubane mega mocno. Nie znoszę ich. A szpilki ze skrzydłami były b.wygodne. Nie było czuć wysokości. Tych z wisienką bym nie kupiła bo nieraz czytałam na forach że się łamią łodygi z wisienek . I niczym cholerstwa nie da się skleić.

A co do pocenia to to zależy od tej gumy. Bo baleriny były z gumy takiej matowej i było ok. Noga się nie ślizgała i nie pociła. W sandałach lakierowanych porażka. W szpilkach tez super.

Dzięki, bardziej z ciekawości pytam bo też zauważyłam że niektóre dziewczyny noszą tylko te buty i żadnych innych. Jak już to bardziej podobają mi sie gumowe sandały z Crocsa.

Z Crocsa wydasz sporo pieniążków, ale satysfakcja gwarantowana... Mega dobre, wygodne buty... Naprawdę warto zainwestować. Co do melliski tak jak Agatka pisze, mi też zafarbowaly po zimie. Nie dało się tego doczyscic. Były ładne żółte, a po zimie z ciemnymi szarymi plamami... I ps. Ja miałam matowe. I tak obcierałg. Szkoda, bo strasznie mi się podobają takie melliski...

To jest taka mieszanka japonek i sandał. Bo nie jestem na czasie z modą:D

Fin dzięki nam już jesteś: ściągaj zimowe buty i wskakuj w takie laczki :D

I tak są tańsze niż buty ze skóry