Kurdw wybaczcie ale zapomnialam wcisnąć anonimowo a nie mogę edytować:/

Nie lubie jeździć przez mosty nad wodą mam schiza że wpadniemy do wody.

a mam nigdy w życiu bym nie weszła w otwór wentylacyjny albo w jakąś wąską norę bałabym się że utknę :D

pająki ;)

Owady,natarczywe dzikie gołębie...

i lęk wysokości jeszcze

Lęk wysokości ale mimo tego lubię wysoko być ale bardzo się tego boję - tak wiem, dziwne :D

A co do ciąży moim największym lękiem jest to, że nie mogłabym urodzić SN. Nie chce mieć CC, boję się tego :/

W drugiej ciąży miałam wypadek samochodowy. Maluszkowi nic sie nie stało na szczęscie. ale mój ex,który wtedy był za kółkiem ponosi za to duża winą bo widiał,e dziadzio wymusza pierszeństwo i zamiast zahamować to pryśpieszył. samochód poszedł do kasacji. Ja miałam rozbitą głowę i długo problemy z chodzeniem. Do dziś bolą mnie stawy kolanowe:( boję się jezdzić samochodem. Mój D.jezdzi dużo ostrożniej i mu ufam ale cosjednak w głowie zostało... strach:( po drode wszystkie drzewa są nasze,wszystkie samochody... masakra.

winda,jak mam nią jechać aż mi gorąco ... :)

Ciemna woda tzn taka w ktorej nic nie widac jakbym wpadla zawal od razu...