« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaja005
gaja005

2012-01-27 20:36

|

Pozostałe

Mam dosyć moich sąsiadów!!

Właśnie teraz gdy mąż usypia coreczkę dzieci sąsiadów użadzają nam piekieło. Skaczą z łóżek trzaskają drzwiami i rzucają czymś o podłogę (mieszkają nad nami)! Wątpię czy coś z usypiania wyjdzie. Bardzo się denerwuję bo moje uwagi nic nie skutkują! Za wcześnie by dzwonić na policję bo to nie podchodzi pod zakłócanie ciszy nocnej!:/

Odpowiedzi

Ale podchodzi pod zakłócanie miru domowego! Ponadto można zgłosić administracji uciążliwych sąsiadów.
co mogę osiągnąć jak zgłoszę to administracji? zastanawiam się nad tym ...
Każda spółdzielnia ma swój regulamin użytkowania budynków itp. Jeśli dobrze pójdzie dostaną ostrzeżeniei i ewentualnie odwiedzi ich dzielnicowy. Ale o szczegóły najlepiej dopytaj w administracji. A na chłopski rozum, wywiozłabym dziecko do rodziny a upierdliwcom regularnie urządzała pobudki włączaniem muzyki na full w środku nocy! Dodatkowo można zgłosić na policję, że zakłucają ciszę nocną a za to są już mandaciki!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaja005

Ale podchodzi pod zakłócanie miru domowego! Ponadto można zgłosić administracji uciążliwych sąsiadów.
co mogę osiągnąć jak zgłoszę to administracji? zastanawiam się nad tym ...
Każda spółdzielnia ma swój regulamin użytkowania budynków itp. Jeśli dobrze pójdzie dostaną ostrzeżeniei i ewentualnie odwiedzi ich dzielnicowy. Ale o szczegóły najlepiej dopytaj w administracji. A na chłopski rozum, wywiozłabym dziecko do rodziny a upierdliwcom regularnie urządzała pobudki włączaniem muzyki na full w środku nocy! Dodatkowo można zgłosić na policję, że zakłucają ciszę nocną a za to są już mandaciki!
Mandacik dostaną jak przyjedzie policja i jest całkiem głośno. A jak są w mieszkaniu to nie słychać że skaczą z łóżek, wyjdzie mamusia i powie że dzieci śpią. Co innego jak jest awantura czy impreza to już słychać z zewnątrz.
Wiesz, z tą muzyką to mógłby być dobry pomysł. Nie długo ich dzieciaki idą po feriach do szkoły i tak o 6 rano zrobić im małą pobudkę i tak przez kilka dni :) Co najśmieszniejsze wiem gdzie stoi ich łóżko. Mój sprzet muzyczny stoi wprost pod ich głowami :):)

Współczuję Ci :( moi sąsiedzi też niezbyt przejmują się ciszą nocną... Bieganie, coś jakby przesuwanie mebli, rzucanie przedmiotami to norma w godzinach 23-1. Często też ok 22 w ruch idzie pralka, młotek a nawet wiertarka... Po delikatnym upomnieniu (wypierali się, że to nie oni) przez 3 dni był spokój, teraz znowu to samo. Głośna muzyka w nocy nie pomaga. Jakoś dajemy radę, chociaż wstajemy o 4 (chłopak zaczyna pracę o 6), 3 godziny snu to mało ale zagryzamy zęby. Martwię się tylko co będzie jak Mała się pojawi :( ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur

u mnie to samo, dzieciak sasiadow skacze do 22 a po 24 koles drze sie na swoja zone i ja bije. Boimy sie zadzwonic na policje bo to szkoci a my w obcym kraju ale chyba to jest jedyne rozwiazanie. Mysle ze po 22 wy tez mozecie zglosic zaklocanie ciszy nocnej.