Ja nie nosiłam , ale mój A. tak, ok 2 miesięcy. W sumie do niedawna jak spać nie mogła, to ją zawijaliśmy w becik i była spokojna. Teraz służy jako kocyk przy wyjściu z łazienki :)

do ok 3 tyg moja córka spała w rożku, miałam taki miękki, polarkowy bez usztywnień. Natomiast jeżeli chodzi o noszenie jej w rożku - nie, bo było mi nie wygodnie, brałam córkę normalnie na ręce.

przez pierwszy miesiąc, ale nie zawsze

chodzi mi też o to czy uważacie że nie noszenie dziecka w beciku wpływa nie korzystnie na jego kręgoslup?

Ja nie nosiłam

Kupiłam becik ale małej ani razu w nim nie nosiłam, obecnie pełni funkcję wyściółki wózka ;)

Nie , Filip wolał i woli przestrzeń niż zwinięty ciasno gdzie nie może się ruszać :P

Nie nosiłam małeg w beciku, ale za to w nim spała do ok. 14 tygodnia życia

kupilam rozek, ale uzywalam sporadycznie jak kocyk byl w praniu

Nosiłam młodego przez kilka dni po wyjsciu ze szpitala bo był spokojniejszy. Tesciowa bez becika na rece nie wzieła Igiego.
Teraz nie używamy juz, czasem tylko do przykrycia jak spi. I teściowa mlodego nie nosi :) hahaha