Większość kobiet rodzi po terminie, 2 tyg po terminie jest jeszcze w normie. Trzeba mieć szczęście żeby w 38_40 urodzić;)

Ja byłam pewna ze urodze wcześniej, A urodziłam tydzień po terminie :/ ostatni miesiąc jest najgorszy

Ja urodziłam w 38 ale mi się już od dawna skracala sxyjka.

To mnie nie pociesza...swieta w szpitalu. Moze troche bo ominie mnie sprzatanie i lepienie pierogow:)
Najgorsze jest to ze czuje sie dobrze, lekko mi sie chodzi jakbym w ciazy nie byla. Zadnych ciaz wiecej:)))

No to masz się dobrze;)ja w 38 czułam się jak słoń

Łączę się z tobą w 'bólu' xD 9 dni do terminu, a tu wygląda na to że do porodu jeszcze daleko ;) mimo że już w zeszłym tygodniu miałam nieregularne skurcze i miałam wrażenie że w tym tygodniu urodzę a tu kicha, wszystko się uspokoiło ;) niby dziś jakieś pojedyncze skurczę mnie łapią ale wiem że to jeszcze nie to i jeszcze przyjdzie mi trochę czekać ;) w pierwszej ciąży urodziłam dopiero 41+4, mam nadzieję że tym razem urodzę znacznie prędzej xD

Mialam to samo... W 41 tygodniu mialam wywoływany

Nie jest powiedziane, że jutro nie urodzisz..ja czułam się jakby nigdy nic, mogłam skakać itp, nie miałam ani jednego skurczu przepowiadającego, dzień przed porodem nagle zaczęła mnie boleć miednica, rano już miałam skurcze i jechaliśmy na IP, czop odszedł mi dopiero przy porodzie podczas badania, także to może stać się nagle, głowa do góry...ale fakt możesz jeszcze poczekać, ja urodziłam 2 dni przed terminem np...

A na kiedy masz termin? Ja urodzam prawie 2 tyg po terminie...wiec mozesz jeszcze sporo pochodzic jak to Twoja pierwsza ciaza :-)