a jak chcesz to mozesz nawet w koronkowa panterke:P

Ja mam taką za tyłek sięgającą, szeroką żeby mi było wygodnie, różową w kropki :D

heheh...nie ale serio....bo wczoraj w skzole rodzenia rozmawialismy o liscie rzeczy i okazalo sie ze nie zawsze daja taka koszule. niektorzy twredza ze nawet moze to byc krotka koszulka:)

ja miałam krótką koszulkę a po porodzie i tak ją zmieniłam

Ja do szpitala kupilam sobie dwie takie :
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2447479452&ars_source=ars&ars_socket_id=7&ars_rule_id=9

Szalu nie ma, ale sa tanie, a po porodzie i tak mi sie nie przydadza :]

ja mialam podkoszulek zwykly, po porodzie wyrzucilam

jestem w 30 tc ale jeszcze się nad tym nie zastanawiałam,poza tym tutaj w moim szpitalu dają koszule a jak chcę to mogę swoją wziąć ,kupie najzwyklejszą do kolan i już, przecież do szpitala na pokaz nie idziesz tylko na poród...

do porodu obojetie jaka, nie musi byc ladna, najlepiej by byla luzna, i tak ja poplamisz i prawdopodobnie bedzie do wyrzucenia jesli bedziesz rwala np guziki przy skurczach.

Różnie kobiety rodzą, nieraz nago nawet. Ja bym nie inwestowała w piżamę/koszulę, którą po porodzie wywaliłabym do kosza. Z moim szczęściem uwalona byłaby cała. Do cc wieźli mnie nago, okryta byłam tylko prześcieradłem, po cięciu, położna założyła mi jakąś koszulę, którą powinno się zawiązać z tyłu. Kiedy powiedziała, że mam usiąść to ja nie świadoma widoku gołego tyłka świeciłam nim do chwili gdy zauważyłam że ludzie odwiedzający dziwnie zaglądają i uśmiechają się pod nosem. Także wiązanym z tyłu koszulinom stanowczo mówię - NIE!!!