« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazja787
anastazja787

2016-08-01 21:47

|

Choroby i zdrowie

Mamusie używacie inhalatorów? Warto w to inwestować?

Coraz częściej myślę nad zakupem, ale nie wiem czy mój synek pozwoli mi się w ogóle zbliżyć z tym do siebie no i czy to faktycznie działa? Jakie są Wasze doświadczenia? :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Przydaje się. Tak do roczku moja córka często chorowała i pierwsze co radziła nam lekarka to inhalacje. A że nie mieliśmy inhalatora musieliśmy go pozyczać.. Także, przydaje się bardzo, przynajmniej tym malutkim dzieciom, starszakom nie wiem, bo na szczęście nie chorowały moje ostatnio, ale pewnie też

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Nie mam i nie używam , Tomek mało choruje , Baśka odpukac póki co zdrowa . Mysle ze jak dziecko dużo choruje na zapalenia oskrzeli itp to wtedy warto .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Ja co prawda kupiłam dopiero jak urodził się drugi...i żałuję tylko że nie kupiłam wcześniej bo starszy często chorował na zapalenie krtani gdzie (miałam taki zwykły-nie elektryczny) musiałam wlewać wrzątek i sole fizjologiczne i musiał to wdychać a ja strasznie się bałam go nie poparzyć...a nie kupiłam bo wcześniej bo właśnie jak dostał pierwszy atak to wylądowaliśmy po 1w nocy na pogotowiu (tak się dusił) i dali mu za szczyk i robili inhalacje ja go trzymałam i była tragedia tak się tego wystraszył że go utrzymać nie mogłam miał nieco ponad 1,5roku później jeszcze po tym próbowałam pożyczyłem od koleżanki to na sam widok uciekał...ale wiem też że trzeba było kupić odrazu w końcu by się przekonał i mi by było łatwiej bo wystarczyło by by "para" leciała na jego buzię ...no nic ...w każdym bądź razie uważam że się przydaję ,bo dzieci to tak naglę potrafią z czymś wyskoczyć i dość często w nocy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Dla dziecka to nie bo on praktycznie nie choruje, ale ja sama czesto robilam inhalacje na zapalenie zatok i to jedna z niewielu rzeczy, ktore pomagaja. Ale od kiedy zaczelam stosować irygator kompletnie sie z zatok wyleczylam, wiec inhalatora tez już nie potrzebuje:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola

Ja uważam, że warto. Nikola czésto nie choruje ale w kwietniu trafiłyśmy na pogotowie. Pierwsze pytanie było właśnie takie czy posiadam inhalator. Odpowiedź nie. Pobyt w szpitalu. Wypisali nas z dalszymi zaleceniami inhalacji. Mąż poszedł zakupił. Mamy. Jakoś pozniej zapalenie oskrzeli roznież zalecenie inhalacji. Mała w domu troche protestowała ale jak z nią rozmawiałam to nawet dobrze się przy tym bawiła. Teraz czasem jak sie bawi w lekarza to mi coś na usta kładzie i mówi mama oddychaj głeboko:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulla0187

Mam od roku uzylam raz

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

Nie mam , już dla trzeciego dziecka :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

Tak, ja dostałam w pracy. I bez niego nie wyobrażam sobie podkurowac dzieci. Synek miał 6 tygodni i miał katar inhalacje mu pomogły. Córcia w nocy atak kaszlu inhalacje jej pomogły. Mnie coś łamie od razu inhalacje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

Tak namowila mnie nasza pediatra i nie zaluje katar , kaszel czyli najpopularniejsze infekcje super przechodza po nebulizacji. O wiele szybciej. Szczerze polecam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Ja uważam, że to fajny sposób podawania leków bez obciążania brzuszka podawaniem doustnym. Katar? Zamiast podrażniających kropli przepisują nam inhalacje z solanki. Kaszel? Fajnie się odkrztusza po tym i można podać leki domiejscowo. Z córką zaczęłam używać jak miała koło roku, półtora - pokazałam co i jak i trochę wytrzymywała na inhalacji. Synkowi musiałam robić inhalacje w szpitalu jak miał 2 tygodnie, a teraz też stosuję w domu na katar. Żadne z dzieci nie reaguje źle na inhalator, bo nie ma powodu. Można sobie poradzić bez, ale łatwiej jest mieć.
Dokładnie. Uważam, ze warto by było w każdym domu. Nam wielokrotnie lekarze zalecali inhalacje. Zreszta nie tylko dzieciom, ale i dla mnie. Wiele razy dzieki nim obywało sie bez antybiotyku.