« Powrót Następne pytanie »

2013-02-18 20:20

|

Niemowlęta

Mamuśki udzielałyście kiedyś pomocy swoim dzieciom?

chodzi o to kiedy dzidzia np. zakrztusi się i klepanie nie pomaga a pierwsza pomoc lub ma bezdech ... ja niestety miałam wczoraj taka sytuacje nie zycze zadnej mamie jednak sytuacja zostala opanowana i pogotowia nie trzeba bylo wzywac


44.64%
TAK
55.36%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Maly dwa razy mial bezdech,za pierwszym razem normalnie musialam zareagowac drastycznie,biorac na rece ,klepiac i raz wdmuchalam mu do buzi powietrze...ZAWAL  na miejscu..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

zachłysnąl sie raz cukierkiem a raz przewrocił z lizakiem w buzi ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

raz mialam taka sytuacje, ze nie moglam go wybudzic, ale nie wiem czy mi sie tylko nie wydawalo a on po prostu mocno spal

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipcia

póki co nie całe szczęście, jak się zakrztusi to klepanie pomaga, gorzej nie miałam i obym nie miała. Strach jak nie wiem co

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj

mojemu dziecku nie ale byla u mnie kolezanka z synkiem ktory zadlawil sie cukierkiem , kolezanka spanikowala bardzo ... moje dziecko tez sie dlawilo cukierkiem ale jak bylo pod opieka babci

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24

miałam i to dośc cześto jak była malutka:/ miała bezdechy, potrafiła w nocy zerwac się dusząc:/ nie zyczę nikomu nigdy takich sytuacji...Jak miała 3 tyg to było chyba najpoważniej bo straciła oddech, mąż jej udzielał pierwszej pomocy, kiedy zaczęła oddychac mocno charczała, w miedzyczasie dzwoniłam na pogotowie ale zanim oni by przyjechali to sami ja szybciej do nich zawieźliśmy, a aucie już jej stan był normalny ...cieżkie to były czasy...miała tak do chyba 2 miesięcy a potem chyba ze dwa razy ale wystarczył jej dmuchnąc w buźkę i było dobrze 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

własnemu dziecku to nie (pomijając małe zakrztuszenie i krwawiący palec) , ale na co dzień w pracy to tak, i to bardzo często

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

był noworodkiem. również nie życzę...ale potem ryczałam, ale zadziałał instynkt i szybko wrócił oddech.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

tak dokładnie tydzień temu w piatek stracił odech zrobił sie siny i lelawy masakra nawet moje interwencja nie pomagała mój pobiegł po połozna( bo mieszka kołomni) i jak weszła to złapał odech  a póxniej powtórka w sobote to samo tylko :((( tez długo nie łapał odechu  jak złapał nie płakał był wiotki wyladowaliśmy w szpitalu :((((tego nie da sie opisac ja miałam trumnę przed oczami ze nie odratuję go masakra  a co do  reanimacji lekarz powiedział mi ze nie dmucha sie w buzie bo jak ma cos nawet mleko czy sline to pchnę dalej tylo dmucha sie z odległości 10 cm w strone dziurek noska nie do noska!! tylko w stronę ich i wtedy dziecko łapie odech buzia matko jak sobie teraz to przypomnę ze jest siwy i sie nie ruszał  to mam ciarki na ciele :((((((((((

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Omg jestem przerazona, najbardziej boje sie takiej sytuacji;(

Twój komentarz