Ja mieszkalabym w gorach(jak na zdieciu) mialabym drewniany domek taki z bali, z ofromnym tarasem na ktorym malowalabym obrazy ktore drogo bym puzniej sprzedawala..ogolnie bylabym artystka hahaha Zylabym z tym mezem z Igusiem i moze jeszcze 2 dzieci,no napewno jedno bylo by dziewczynka...mialabym ogrod,sad ,dobre terenowe auto,quada do jezdzenia po gorkach,lasach,no i mialabym duzo czasu na wedkowanie,chodzenie na grzyby,zabawy z dziecmi.Maz mialby swoj wymarzony sklep z rowerami..Zylibysmy wszyscy bardzo szczesliwie i dlugoooo,Umarlabym majac 1001 lat :)))

ja bym chciala miec kupe kasy na wycieczki zwiedzilabym caly swiat pojechalabym do chin zobaczylabym piekne krajobrazy i zamieszkalabym na bezludnej wyspie wraz z mezem i synkiem oczywiscie :)ale taka najbardziej realna fantazja jest podroz do chin moze sie kiedys spelni :)

:-) ja podobnie dziewczyny :-) tak jak dla kazdego dom,domek,mieszkanie,wlasny kat... jest najwazniejszy w zyciu ... ja chcialabym miec 3,4 pokojowy domek gdzies daleko od centrum w ciszy i spokoju,moze nawet gdzies blisko morza :-) i samochod moze dwa ;-P 4rke kochanych cieciaczkow :-) zebysmy z mezem wygrali lotka zeby nie trzeba bylo pracowac heheheh ale pewnie maz otworzyl by swoja firme :-) mialby czas zeby grac krykiet swoj kochany i czas bysmy mieli dla siebie dla rodzinki :-) no to na tyle,tak skromnie ;-P :-D

Chciałabym tylko żeby mój M nie pracował w delegacjach :( Prócz tego nic więcej do szczęścia nie potrzebuje...

Ja chciałabym spełnić kilka marzeń;
- wygrać 100tys zł, żeby spłacić kredyt, kupić samochód i zrobić prawo jazdy
- kupić działkę pod miastem i wybudować na niej dom z bali dla naszej rodzinki, żeby było gdzie zaprosić przyjaciół
- nauczyć się języka angielskiego i francuskiego
- I TAKIE NA JUŻ - urwać się z meżolem na weckend, żeby się wyspać, odpocząć i biegać na golasa po pokoju:P

czym sa moje marzenia? "pełną lodówką, ciepłym kątem, nad głową żarówką, oknem na podwórko tak będzie wyglądał mój dom mówię krótko..." poprostu swój własny kąt a w nim dużo miłości i zdrowia moich bliskich... to dla mnie najwieksze szczescie, tak banalne ale prawdziwe!

Wygrać 100tys zł,wrócić do kraju domek już mam więc to odpada wysłać rodziców i teściową do wypasionego sanatorium na cały miesiąc a my z mężem do Egiptu ale nie na taka zwykłą wycieczkę tylko taką wypasioną ze zwiedzaniem piramid w środku itd...kocham Egipt jestem nim zafascynowana od kiedy miałam 10lat i pierwszy raz widziałam na żywo mumie...o tyle by było z moich marzeń...

Ja bym chciała mieć dom na wsi z wielkim tarasem i pięknym ogrodem :) marzy mi się też koń :) no i jeszcze jedno dziecko :)

Ech, najlepiej mieć drewniany domek gdzieś w pięknej Skandynawii w leśnej okolicy! :D z kochanym mężusiem, gromadką dzieci i stadkiem zwierząt. Marzy mi się mieć kilka psów na ogromniastym podwórku :) Ale to pewnie się nigdy nie spełni. A zajmować bardzo bym się chciała w branży leśniczej jak mój ojciec ale chyba, żeby robić coś w tym kierunku już jest za poźno. Fajne by było takie życie :)

Chciałabym mieszkać w niewielkim, ale własnym domku, w spokoju, ale nie za daleko od centrum (o ile takie miejsce istnieje :P), mieć pieniędzy tyle, żeby wystarczało na wszystko, żeby nie trzeba było kombinować, ale nie tyle, żeby było dużo za dużo (żeby nie uderzyło do główki), mieć szczęśliwą rodzinę (prawdziwie szczęśliwą): męża który byłby zadowolony z tego, jak wygląda jego życie, żona i dzieci; dzieci, które miałyby hobby (robiłyby to co by chciały a nie spełniały ambicje moje lub partnera- bo nam się nie udało), żebym sama miała troszkę czasu dla siebie, dla znajomych i na przyjemności. Chciałabym też żeby nigdy się nie okazało, że moje życie to jedna wielka pomyłka (przykładowo w sensie złego wyboru męża itp.) To z tych większych i bardziej ambitnych.

A te mniejsze, to pewnie własne, małe autko (bo od stycznia mam prawko a nie siedziałam za kółkiem), powrót ukochanego, dawanie sobie rady z opieką nad dzieckiem jak już będzie na świecie, znalezienie za jakiś czas dobrze płatnej pracy (bo nie zdawałam tych wszystkich egzaminów, żeby pracować za 3,50 na rękę).