Ja miałam wywoływany poród, ale przed terminem. Moja położna 20 listopada powiększyła mi rozwarcie na 2 palce ( miałam na 1 palec), po czym dostałam lekkich skurczy. Na drugi dzien zglosiłam się do szpitala z torbą. Wtedy też masowała szyjkę i zrobiła na ok 3 palce (Włozyla palce i coś grzebała :D). Nieprzyjemne uczucie ale da się znieść. 4 h pózniej urodziłam przez CC bo okazało się na USG że dzidzia waży 4100 g i nie chcieli mnie narażać na komplikacje.Majeczka urodziła się 3860

Uuuu nic przyjemnego;/ mnie bolało...Polozna palcami pobudza szyjke, zeby akcja sie ruszyla.Trwa to kilka minut.Pozniej przez pół dnia męczyło mnie to niemiłe uczucie.U mnie nic nie pomoglo.

ja miałam i jak powiem,że nie bolało, to skłamię,ale da się znieść...sam zabieg nie trwa długo,miałam robiony między skurczami,więc trochę nie pamiętam,bo wrażeń moc było :)
anikaa do wtorku jeszcze wiele może się wydarzyć ;)

Masaż jest okropny . Jak dla mnie to gorszy od skurczy był tak bolesny.

Moja ciocia wczoraj opowiadała , że miała masaż macicy lekarz wsadził jej do łokcia rękę i masował. Mówiła, że coś okropnego :/

Nie jest to przyjemny zabieg,ale da sie przezyc.Nie jest bolesny,ale taki jakis nie mily.Pierwszy mi nie pomogl,dopiero drugi zadzialal.Porod masakra!

czyli ogolnie super wrazenia widze

Miałam.Szału nie ma,do dziś to pamiętam,a prawie 13 lat minęło.Dużo bym dała,żeby teraz tego uniknąc.Co nie zmienia faktu,że da się przeżyc.