« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama2m
mama2m

2013-02-08 08:23

|

Przebieg ciąży

Mąż nie chce iść na usg- co robić?

Mąż stanowczo odmówił pojścia ze mną na usg :( po długich i baaardzo burzliwych dyskusjach na ten temat wykrzyczał mi w twarz, żebym go nie zmuszała, nie podając konkretnego powodu. Nastały ciche dni :( co robić?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalencia

jak nie chce to nie jego strata, mój to za chiny by nie odmówił sobie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia24

Nic nie robić, nie chce to nie. Sam stanowczo Ci to powiedział. Nie bądź nadgorliwa. Może przyjdzie czas i sam zaproponuje, że z Tobą pójdzie. Jeszcze będzie nie jedna okazja.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamacwa

Mój cieszył się jak dziecko że zobaczy dzidzie:)Fakt był ze mną dopiero na połówkowym USG bo Wczesniej był za granicą.
I ma tym USG dowiedzieliśmy się że będzie córcia.Był taki dumny że z tej dumy szedł i się śmiał sam do siebie:)
Ale jak nie chce to nie zmuszaj go.
Może kiedyś wkońcu zmieni zdanie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama2m

A czy on jest Ci tam niezbędny? Niektórzy faceci bardzo chcą, to i proszę bardzo- a niektórzy (w tym mój) nie mają specjalnej ochoty no i trudno, niech się wypchają, ich strata.
ale mnie zastanawia dlaczego nie chce??? nie mogę tego zrozumieć :( tak jakbyśmy w ogóle go nie obchodzili?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

nie zmuszaj go. Mój też ze mną nie chodził na usg ani w pierwszej ani w drugiej ciąży. Czasem czekał nawet pod gabinetem a wejść nie chciał. Za to z każdego zdjęcia cieszył się jak dziecko :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama2m

Powiem Ci szczerze, że mój facet nawet nie bardzo chce dotykać brzucha, tylko jak go zmuszę:P Ale za to całą ciążę okazuje troskę w inny sposób- skręca mebelki, pomaga mi w sprzątaniu, czasem gotuje jak ja nie mam siły (czyt. nie chce mi się:P), przynosi mi do łóżka przekąski- no i tyle musi mi wystarczyć:) Jak maluszek będzie na świecie to na pewno będzie najlepszym tatusiem na świecie!
Dziękuję za słowa otuchy, ale u mnie sytuacja nie wygląda kolorowo, bo mimo, że się kochamy, on w niczym mi nie pomaga i niczym się nie interesuje, często nawet krytykuje, że ciągle jest coś zaniedbane, więc sama rozumiesz, poza tym to nasze drugie dzieciątko, a z pierwszym było tak samo przez całą ciąże i po, myślałam że bardziej dojrzał do drugiego( jest przed 40)...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

kochana nic na siłę jak nie chce to niech spada później będzie żałować

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gocha1251

Nie namawiaj jak nie chce, może nie wie jak to wygląda i się boi. Jeszcze zapewne masz dopochwowe usg, mój też nie chciał być na takim, mówił że będzie mu głupio. Poszedł ze mną już jak było normalne przez brzuch. Później już zawsze ze mną chodził, chyba że był w pracy. Pamiętaj nic na siłe.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pampi123

co do niektórych wypowiedzi.. dziewczynie jest przykro, liczy na waszą pomoc, myslicie ze podniesiecie ją na duchu tym że będziecie opowiadały jak wasi faceci się cieszyli na to usg.. to nie pomoże..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama2m

kurcze nawet nie wiecie jak mi źle z tego powodu... ale ten typ tak ma :( nawet nie ma sensu rozpoczynac zadnej rozmowy, nawet spokojnej, bo to bez sensu, jak już cos postanowił to koniec, a Ty babo nie rób problemów. Tak bardzo chciałabym, żeby cieszył się razem ze mną... odpowiedz jest jedna, że kombinuje, uzalam się, jestem ckliwa, fałszywa itp itd... nic nie przemawia, wiec chyba tylko pozostaje dac spokoj i przeżyć sobie te 9 miesięcy samemu z dzidzią ;(