Hej dziewczyny. Pisze do was o porade wiem ze mozna mase artykulow znalezc w internecie ale ja juz chyba wyprobowalam wszystkiego i Nic. Otoz mecza mnie okrutne mdłości do tego stopnia ze nie moge w ogóle z lozka sie podniesc . co prawda wymioty tak 1-2 razy dziennie ale nie wiem co gorsze. Czuje sie okropnie bywaja dni ze nie mam sily nawet isc do toalety. Próbowałam wody z cytryny pomogla 2 dni i pozniej przestala... Migdaly jeszczw gorzej... Imbir na sam widok zwracam .. Jestsm na etapie grejfrutow ktore poki co dzisiaj troche mi pomogly ale jutro pewnie bedzie to samo. Nie mogę nic zjesc bplo za chwile czuje jak by to jedzenie stalo mi w zoladku i przelyku i jest koniec. Tez probowalam co 3h zagryzac sucharami itp nie ma opcji... Odrazu toaleta. Spadam z wagi ale ponoc to normalne. Ale j jestem wykonczona psychicznie dziewczyny juz.. Mam prace do pisania koncze kursy specjalizacje nie daje rady w ogole chodzić na zajecia ani siasc do komputera. Leze w lozku w jednej poZycji i boje sie ruszyc. Pomozcie moze macie jakies sprawdzone sposoby.... Mozecie mnie skrytykowAć ale przez to ciezko mi sie cieszyc ciaza :( moj maz mi zarzuca ze on ze szczęścia chcialby ciagle o tym rozmawiAć ze mna a ja omijam temat.. Omijam bo ja ciagle sie zle czuje boje sie ze w jakas depresje popadne :(