U mnie jest tak, że siostry mojego M. uważałam za spoko osoby. Do czasu jak pokłóciłam się z nim jakiś niecały rok temu. Ja już miałam własne życie, on własne. Iiii wtedy dowiedziałam się jakie mają o mnie zdanie:) Szczególnie młodsza(która jest ode mnie jakieś 5 lat starsza). Oczywiście nie bezpośrednio od nich. Teraz staram się zachować do nich dystans. Mój M. bardzo na tym cierpi.

Mam mega problem z siostrą chłopaka. Ma być chrzestną a wcale mi się to nie podoba. ;/ Wkurza mnie na maxa... Tłumacze kretynce, że moja córka ma na imię Nadia a ta do niej Nadiulka nienawidzę jak tak gada... I za przykład idealnej mamy stawia mi swoją koleżanke, alkoholiczkę która ma 2 dzieci i każde z innym. A co jeszcze lepsze to ta koleżanka będąc w ciąży z drugim dzieckiem ani razu nie była w ciąży u lekarza... i to mi wzór idealnej mamusi ;/ a tamta ciągle Dominika to Dominika tamto ... Dosyc, że jest gruba, brzydka, niezadbana, wygląda jak rasoiwa baba z wiochy... a na chrzestną mi się pcha... porażka...