« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magrze
magrze

2018-04-17 12:38

|

Pozostałe

Mieszkanie z narzeczonym

Cześć dziewczyny. Mam problem. Jestem w 5 msc ciąży, wynajmuję wraz z narzeczonym mieszkanie w odległości od naszych rodzinnych domow 100km. Planujemy wesele ale dopiero po urodzeniu dziecka w przyszłym roku . Do domow zazwyczaj jeździmy raz na miesiąc. Wtedy każdy mieszka u siebie dzieli nas jakieś 5 km. Odkąd jestem w ciąży on i jego rodzice chcą żebym u nich mieszkała w weekendy. Ja z nimi nie mam takich bliskich relacji więc lepiej czuje się u siebie. Natomiast ostatnio się o to kłócimy, bo narzeczony sobie tego nie wyobraża żebyśmy tu mieszkali razem a tam rozstajemy się na 2 dni albo dłużej w zależności jak ma wolne. Nie wiem co będzie jak pojawi się dziecko bo wtedy już chyba nie będę miała wyjścia. Co wy o tym sądzicie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

Ale dlaczego się rozdzielacie w dziwny sposób ze każdy do siebie idzie na te dwa dni dla mnir bezsensu nie możecie jeden weekend w jednym m-cu spedzic u teściów a drugi u twoich rodziców albo sobota u rodziców niedziela u teściów dla mnie dziwne takie rozdzielenie tym bardziej ba tym etapie ze jesteś e ciąży i planujecie ślub.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Narzeczony raczej ma rację, trzeba się powoli przyzwyczajać nowej rodziny.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kinia23

Narzeczony raczej ma rację, trzeba się powoli przyzwyczajać nowej rodziny.
No dobrze ale dlaczego tylko ona ma się przyzwyczajac do jego rodziny a on do jej nie musi ??
Uwazam ze raz tu raz tu jest lepsza opcja.
Wiem z doświadczenia bo mam podobną sytuację. I tez zawsze jeździliśmy do tesciow na noc i tak juz zostało. I przez to mój maz ma "gowniane " relacje z moja rodzina

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Narzeczony raczej ma rację, trzeba się powoli przyzwyczajać nowej rodziny.
No dobrze ale dlaczego tylko ona ma się przyzwyczajac do jego rodziny a on do jej nie musi ??
Uwazam ze raz tu raz tu jest lepsza opcja.
Wiem z doświadczenia bo mam podobną sytuację. I tez zawsze jeździliśmy do tesciow na noc i tak juz zostało. I przez to mój maz ma "gowniane " relacje z moja rodzina
Nic o tym nie napisała. Żeby on się przyzwyczajal do jej rodziny ona musi go zapraszać do siebie, a z tego co napisała wynika że tego też nie robią. Jak dla mnie to jakiś dziwny układ.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kinia23

Narzeczony raczej ma rację, trzeba się powoli przyzwyczajać nowej rodziny.
No dobrze ale dlaczego tylko ona ma się przyzwyczajac do jego rodziny a on do jej nie musi ??
Uwazam ze raz tu raz tu jest lepsza opcja.
Wiem z doświadczenia bo mam podobną sytuację. I tez zawsze jeździliśmy do tesciow na noc i tak juz zostało. I przez to mój maz ma "gowniane " relacje z moja rodzina
Nic o tym nie napisała. Żeby on się przyzwyczajal do jej rodziny ona musi go zapraszać do siebie, a z tego co napisała wynika że tego też nie robią. Jak dla mnie to jakiś dziwny układ.
No dziwny . skoro mieszkaja juz ze soba to dziwne jest to rozstawanie sie na weekend. A jak pojawi sie dziecko to beda konflikty

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Najwyzszy czas przyzwyczaic sie i poznac dobrze z tesciami...powinniscie zaczac jezdzic razem do jednych rodziców.Najwyzszy czas przelamac ta barierę