« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia9220
kasiunia9220

2013-10-15 09:15

|

edyt. 2013-10-15 09:16

|

Pozostałe

Mimo iż jeszcze nie rodziłam...

Mimo iż jeszcze nie rodziłam, to chciałabym wszystkim Kobietką, które nie chcą rodzić naturalnie z własnego wyboru powiedzieć aby przemyślały sytuację...

Do takiego wniosku doszłam po rozmowie z moją Panią Ginekolog, która powiedziała mi, że jak była na szkoleniu na temat cesarskich cięć, to dowiedziała się, że dziecko bardziej boli poród cesarski, szybka rozłąka z matką, niespodziewana. Dziecku jest po prostu ciężej. Także kochane kobietki, jeśli macie możliwość to rodźcie normalnie. Też się boję, jestem nieodporna na ból, ale wytrzymam dla swojego Synka. Nie chcę swojemu dziecku zadawać niepotrzebnego bólu...

Jak myślicie, mam racje?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

ja może odpisze ze swojego punktu widzenia, a nie dziecka (bo nie wiem tak naprawdę co czuje), ale ja wybieram poród naturalny

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
untouched

Oczywiście! Która z Was tylko może to niech rodzi naturalnie :) Najpiękniejsze przeżycie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia9220

Ja wiem tyle, co mówiła mi Ginekolog. Ja przy pierwszych wizytach zaznaczyłam od razu, że jeśli mogę chcę rodzić naturalnie. Nie wiedząc jeszcze o tym co opisałam wyżej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darianka

Ja chciałam rodzić naturalnie i urodziłam, ale już na sali porodowej jak leżałam i rodziłam, to miedzy skurczem a odpoczynkiem darłam się że chcę cesarkę :)
Ale teraz jak minęło 3 miesiące jestem gotowa urodzić 2 dziecko też naturalnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Kobiety ciało i jej sprawa, jak chce rodzić, to samo z karmieniem. Nikomu nic do tego. Chcesz rodzić naturalnie to sobie ródź, ale daj też możliwość wyboru innym kobietom.
Ja miałam cesarkę, drugi poród z marszu wybieram ten sam, nie chcę nawet próbować naturalnie. Obydwa porody są strasznym przeżyciem dla dziecka.
Zgadzam się z wypowiedzią. Ja miałam cesarkę (nieplanowaną), ale drugie cięcie już z wyboru. Moja sprawa, mam swoje powody

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia9220

Kobiety ciało i jej sprawa, jak chce rodzić, to samo z karmieniem. Nikomu nic do tego. Chcesz rodzić naturalnie to sobie ródź, ale daj też możliwość wyboru innym kobietom.
Ja miałam cesarkę, drugi poród z marszu wybieram ten sam, nie chcę nawet próbować naturalnie. Obydwa porody są strasznym przeżyciem dla dziecka.
Oczywiście, Twój wybór, jasne. :)
Ja przy wyborze porodu myślałam tylko i wyłącznie o dobru dla Mojego Dziecka. Jeśli ja jestem zdrowa, wszystko jest ok, to chcę rodzić naturalnie, jak natura przykazała.
Nie zmuszam nikogo do porodu naturalnego, chciałam tylko napisać, co mówiła mi Ginekolog, co jest lepsze dla dziecka, nic złego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia9220

wiadomo że poród naturalny jest lepszy cesarka to jakby nie patrzeć operacja... Ja jak się dowiedziałam na porodówce że jednak sama nie urodzę i będzie cc to wyłam jak bóbr... Poza tym bardzo źle zniosłam cc rana mi się rozeszła i miesiąc dochodziłam do siebie...
Ale już jest wszystko ok z raną?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Kobiety ciało i jej sprawa, jak chce rodzić, to samo z karmieniem. Nikomu nic do tego. Chcesz rodzić naturalnie to sobie ródź, ale daj też możliwość wyboru innym kobietom.
Ja miałam cesarkę, drugi poród z marszu wybieram ten sam, nie chcę nawet próbować naturalnie. Obydwa porody są strasznym przeżyciem dla dziecka.
Oczywiście, Twój wybór, jasne. :)
Ja przy wyborze porodu myślałam tylko i wyłącznie o dobru dla Mojego Dziecka. Jeśli ja jestem zdrowa, wszystko jest ok, to chcę rodzić naturalnie, jak natura przykazała.
Nie zmuszam nikogo do porodu naturalnego, chciałam tylko napisać, co mówiła mi Ginekolog, co jest lepsze dla dziecka, nic złego.
Oka, w porządku. No własnie.... ja też kierowałam się dobrem dziecka... wolałam iść na operację i cierpieć PO (bo nie oszukujmy się, ale po takiej operacji człowiek ledwo zipie) niż ryzykować, że dziecko utknie mi w kanale rodnym i w ruch próżnociąg pójdzie... Taki poród (może miałam szczęście, nie wiem) nijak wpłynął na moje dzieci, bo po drodze nie mieliśmy żadnych "przygód", problemów z alergiami, odpornością, napięciem mięśniowym etc

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71

Ja akurat rodzilam naturalnie ale rozwazalam cesarke nie z wygody lecz z obawy ze podczas porodu sn mojemu dziecku moze sie cos stac.. Bo rozne historie znam.. Przyklad mojej chrzesnicy.. Komplikacjje podczas porodu.. Dziecko dostalo w pierwszej minucie zero pinktow :(( po namowie swojej gin zdecydowalam sie na porod sn ale mialam swoja polozna podczas porodu. Uwazam ze ta decyzja jest jak najbardziej indywidualna ..wazne zeby dziecko bylo zdrowe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Ja akurat rodzilam naturalnie ale rozwazalam cesarke nie z wygody lecz z obawy ze podczas porodu sn mojemu dziecku moze sie cos stac.. Bo rozne historie znam.. Przyklad mojej chrzesnicy.. Komplikacjje podczas porodu.. Dziecko dostalo w pierwszej minucie zero pinktow :(( po namowie swojej gin zdecydowalam sie na porod sn ale mialam swoja polozna podczas porodu. Uwazam ze ta decyzja jest jak najbardziej indywidualna ..wazne zeby dziecko bylo zdrowe
Otóż to... ale co do wygody... hmm... to nie do końca tak.... może w trakcie trwania operacji nie boli nic, za to później jest jazda i człek zamiast brykać jak baranek chodzi jak narkoman na głodzie nim tak naprawdę dojdzie do siebie..... a dzidziusiem przecież zajmować się trzeba...