Nie mam dostępu do "własnej krowy".

Mnie zawsze lekarze mowili, ze 3,2 to za tluste mleko dla dzieci. Cielaczki szybciej rosna niz dzieci i potrzebuja wiecej kalorii i tluszczu. Dla dzieci takie mleko obciaza brzuszek. Takze wlasna krowa na nic tu.

u nas wlasnie każa podawać mleko 3,2 chociaz teraz pojawiło się laciate junior i ma chyba 3,8%. Uważam katiuszka, że to lepszy wybór niż te ze sklepu wszystkie.

Im więcej tłuszczu tym mniej białka. Ala jest z grupy ryzyka i nie dostała jeszcze mleka krowiego nawet w postaci budyniu. Je masło i śmietanę w maleńkiej ilości. Jogurty , twarog w wiekszej.

Bez tłusczy dziecko nie przyswoi witamin ADEK , zreszta gotujac mleko krowie rozciencza sie je woda wiec troche "tłustośc" sie zmienia .

Ja raczej się zastanawiam czy ono jest dość "czyste bakteriogicznie". Pewnie przesadzam, co nie;-)?

I dodam ze wole mleko pasteryzowane ;) ze wzgledu na smak :)

W tym właśnie nie mam doświadczenia bo Adas nadal nie pije mleka krowiego (skaza białkowa). Verrerie nam lekarze mówili odwrotnie:-(

Mleko UHT a mleko pasteryzowane – czym się różnią? 20.11.2013 Zanim mleko trafiło do kartoników i plastikowych butelek, najczęściej piło się je w wersji „prosto od krowy”. Dziś, mlekiem po które sięga większość z nas, jest mleko UHT albo mleko pasteryzowane. Podstawowa różnica między nimi tkwi w metodzie produkcji, która w zależności od zastosowanej temperatury nazywana jest sterylizacją lub pasteryzacją. Proces sterylizacji polega na ogrzaniu surowego mleka do bardzo wysokiej temperatury, która waha się w granicach 135°C-150°C, a następnie jego błyskawicznym schłodzeniu do temperatury około 20°C. W ten sposób otrzymuje się mleko UHT (ang. Ultra High Temperature), będące produktem o kilkumiesięcznym okresie przydatności do spożycia. Mleko to, aż do momentu otwarcia, może być przechowywane w warunkach pokojowych, ponieważ wysoka temperatura, działaniu której mleko UHT zostaje poddane w trakcie produkcji, niszczy wszystkie drobnoustroje odpowiedzialne za psucie się żywności. Jednak po otwarciu mleko UHT łatwotraci swoją sterylność, dlatego należy umieścić je w lodówce i spożyć w ciągu 48 h. Warto pamiętać, że obróbka termiczna z wykorzystaniem ponad stustopniowej temperatury nie wpływa znacząco na jakość i wartość odżywczą mleka[1]. Proporcje składników w mleku UHT i tym „prosto od krowy” praktycznie się nie różnią, z wyjątkiem nieco niższej zawartości witaminy z grupy B, witaminy C i kwasu foliowego w mleku „z kartonika”[2].       Mleku pasteryzowanemu świeżość pozwala zachować proces, od którego wzięło ono swoją nazwę, czyli pasteryzacja. Metodę tę wynalazł i upowszechnił pod koniec XIX wieku francuski naukowiec, Ludwik Pasteur. W odróżnieniu od sterylizacji, pasteryzacja przebiega w temperaturze nie wyższej niż 100°C; zwykle od 60°C do 90°C. Proces ten, właściwie przeprowadzony, pozwala zachować nie tylko wartości odżywcze, ale również walory smakowe mleka[3]. Mleko pasteryzowane ustępuje pod względem trwałości mleku UHT, ponieważ w procesie pasteryzacji zostaje unieszkodliwionych do 99,9% bakterii, które są odpowiedzialne za psucie się mleka. W związku z tym okres przydatności do spożycia mleka pasteryzowanego wynosi zaledwie kilka dni. Poza tym mleko pasteryzowane powinno być przez cały czas przechowywane w warunkach chłodniczych[4].  

Ja tez zdecydowanie pasteryzowane.