Juz poprawione :)

jeśli rozumie wszystko to nie masz czym sie martwić , czasami zdarzaja sie dzieciaczki co i do 3 roku zycia własciwie nie mówia i wszystko jest później dobrze .

Jeszcze mysle ze to przez to ze slyszy dwa jezyki, chociaz angielski bardzo malo jedynie w sklepie czy na podworku. No nic zostaje mi czekac do bilansu 2 latka zobaczymy czy cos beda sprawdzac, jesli nadal nie bedzie prawie nic mowic.

Moja też nie mowi jeszcze o wiele wiele więcej od Twojej i myśle, że to normlane, póki widac, że dziecko wszystko rozumie. No i ma na dużo rzeczy/spraw własne "stęki, jęki, słówka", ale zawsze te same.
Niektóre dzieci długo nic nie mówią, ale kojarzą słowa i jak zaczną nawijac, to od razu wiele wyrazów na raz ;)
Myslę, że nie masz się czym martwic, a do bilansu dwulatka może się na prawdę bardzo dużo jeszcze zmienic.. ;)

Moja kuzynka zaczęła mówić po 3 roku życia

U mnie akurat oboje na 18 m-cy zaczęli sypać nowymi słowami, ale różnie z tym bywa, koleżanka chodziła z córeczką do logopedy bo miała obawy podobne do twoich. Jeśli się martwisz polecam wizytę, na pewno cię uspokoi:)

Dokladnie tak :) Mój syn nie mówił zrozumiale az do 3 urodzin. Poszedł do przedszkola i ruszył z kopyta, teraz ma prawie 9 lat i trajkocze gorzej niż ja.... Oczywiście po drugim roku życia na kontrole do foniatry i logopedy poszliśmy aby wykluczyć nieprawidłowości, ale okazało się, że taka jego uroda, że trzeba czekać.

Wydaje mi się ze na jak ten wiek to całkiem normalnie mówi.