Jesli on nie ma praw do małej, to nie masz mu czego odbierać, po prostu nie podawaj go jako ojca, twój obecny partner może uznać małą na rozprawie o uznanie ojcostwa, gdzie powie po prostu, że to jego dziecko, a Ty to potwierdzisz, i wtedy bedzie prawnym opiekunem dziecka, bo jak skonczysz 18 lat to tylko Ty masz prawo do dziecka, a jeśli nie zalezy Ci na alimentach, to zostaw to tak jak jest, czas pokaże co bedzie najlepsze. Tak było kiedyś, i nie sądzę, żeby wiele sie zmieniło. Co innego jak powiesz, że ojcem biologicznym jest kto inny ble ble ble i wtedy sprawy adopcji itd.

nie rozumiem jednego...po co uznawać z ojca obcego faceta,który nie jest jej ojcem, z którym jesteś tak krótko i z którym ani ciebie, ani dziecka nic nie łączy(prawnie)..i w razie niepowodzenia w związku wszystko od nowa,sądzenie się z obcym człowiekiem o dziecko i zmienianie małej nazwiska co partnera..eh..
wystarczy,ze ty będziesz prawnym opiekunem dziecka(a dziecko twoje nazwisko), a reszta z czasem...bo za szybko na tak poważne decyzje..