« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004
natasza2004

2013-05-28 17:57

|

Poród i Połóg

Na ile przed samym porodem zrobiono Ci lewatywę?

Czytam, że czasem komuś nie zdążono zrobić... Zatem chcę wiedzieć kiedy mam o to poprosić położną.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

tak bo za 45 minut byłam już po porodzie, to była dobra rzecz i nacięcie, nie czułam nic ( a tak się tego bałam ) a nawet kiedyś chciałam odszukać blizny, nic - śladu nie ma.
tiaaaa nacięcie... kolejna sprawa, która nie daje mi spokoju. Jutro kładą mnie na oddział i nie ma już odwrotu :)
co Ty nie myśl nawet o tym, nie wiedziałam kiedy mnie nacinają - wszystko poszło mega szybko, czego również Tobie życzę. Wiesz jak to jest, strach ma duże oczy a nam działa wyobraźnia. Mam nadzieję, że jak będziesz musiała leżeć więcej niż jedną noc i nie będziesz słyszała takich krzykaczek jak ja ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

to się wymądrzyłam :D a sama sobie teraz wkręcam strach przed ewentualnym cc aaa nawet nie jestem w ciąży jeszcze. Wszystko będzie dobrze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004

to się wymądrzyłam :D a sama sobie teraz wkręcam strach przed ewentualnym cc aaa nawet nie jestem w ciąży jeszcze. Wszystko będzie dobrze :)
W cc przeraża mnie tylko znieczulenie zzo (igła w kręgosłupie xD!!), dlatego w razie W chcę mieć narkozę. Nie jesteś w ciąży "jeszcze"? Zatem domyślam się, że trwają intensywne starania :)) powodzenia!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Mi zrobili chwilę przez wejściem na porodówkę i wywołaniem porodu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

igła w kręgosłupie xD ło matko jedynko to teraz mam o czym myśleć :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Miałam rodzić naturalnie ale żadnej lewatywy mi nie robiono..:) mieszkam w de..:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Tzn.chyba one same to proponują zanim udadzą się z Tobą na porodówkę. Najpierw, po przyjściu do szpitala, podłączają Cię pod KTG, żeby zbadac czy są i co ile skurcze, potem badanie rozwacia, potem może USG, kolejno wypelnianie papierków.Później karzą Ci się przebrac itp i kolejno zabierają właśnie na lewatywę. Potem wychodzisz i idziesz na salę porodową. U mnie to było na jakoś 4 godziny przed porodem, ale u każdej w innym tempie rozwija się akcja porodowa ;) u jednych 20min, u innych 12 godzin. Jesli dziewczyny mówią, że nie zdążono im zrobic, tzn. że kiedy przyjechały do szpitala miały już duże rozwarcie (powiedzmy 8cm) i stwierdzono, że zaraz będzie parcie, albo niektóre przyjeżdżają kiedy takową chęc parcia już czują, więc trzeba bylo szybko leciec rodzic, a nie "bawic się" w lewatywy ;). Dlatego lepiej przyjechac ciut szybciej, żeby miec jeszcze siłę to przeżywac te wszystkie przedporodowe zabiegi/czynności ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

tak bo za 45 minut byłam już po porodzie, to była dobra rzecz i nacięcie, nie czułam nic ( a tak się tego bałam ) a nawet kiedyś chciałam odszukać blizny, nic - śladu nie ma.
tiaaaa nacięcie... kolejna sprawa, która nie daje mi spokoju. Jutro kładą mnie na oddział i nie ma już odwrotu :)
u mnie nacięcie, to była tragedia.. (wielki ból, ale sekundowy ;))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

ja mialam ok 16stej(przy rozwarciu 5,6cm takze mialam jeszcze troche czasu)
a urodzilam po 20stej, a i mimo tego mala niespodzianka byla... ale nie myslalam o tym kompletnie wtedy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

tak bo za 45 minut byłam już po porodzie, to była dobra rzecz i nacięcie, nie czułam nic ( a tak się tego bałam ) a nawet kiedyś chciałam odszukać blizny, nic - śladu nie ma.
tiaaaa nacięcie... kolejna sprawa, która nie daje mi spokoju. Jutro kładą mnie na oddział i nie ma już odwrotu :)
co Ty nie myśl nawet o tym, nie wiedziałam kiedy mnie nacinają - wszystko poszło mega szybko, czego również Tobie życzę. Wiesz jak to jest, strach ma duże oczy a nam działa wyobraźnia. Mam nadzieję, że jak będziesz musiała leżeć więcej niż jedną noc i nie będziesz słyszała takich krzykaczek jak ja ;)
u mnie w szpitalu sie wycfanili i miedzy porodowka a oddzialem polozniczy, są dzwiekoszczelne drzwi :P :D