ja sobie zawsze spisuje pytania na kartce i wypytuje ja. I sama lekaka czesto mnie pyta o rozwój ( bo zaznacza w ksiązeczce kolejne etapy), apetyt itd

mnie też nie pyta, a jesli sama nie zapytam to nie będę wiedziała. osłuchuje, zagląda do buzi, ale np do ucha nie zajrzała nigdy. też zmieniam lekarza

U nas też o nic nie pyta, tylko bada wszystko i tyle. Chyba, że my mamy jakieś pytania to odpowiada. Nie mam za bardzo jak zmienić lekarza bo mieszkam na wsi i mamy tylko jednego pediatrę. Ale nawet nie zamierzam, bo to bardzo dobra doktorka :)

O nic nie pyta, tylko czy nie miała katarku lub wysypki jeśli chcę zaszczepić. Zresztą ciężko coś się konkretnego dowiedzieć od naszego pediatry więcej dowiem się w necie ;)

Tak, pyta ja pytam ona odpowiada :)

Pediatra mojej córki jest generalnie do bani i zamierzamy ją zmienić. Jak się nie uda w tej samej przychodni to zmieniamy przychodnię. Ogólnie już na wizycie patronażowej widać było, że ma gdzieś temat Malutkiej, ale ostatnio przebiła wszystko. Nadszedł temat rozszerzania diety, bo niedługo Wiktorii trzeba będzie zacząć wprowadzać nowe produkty. Co ona na to? "Znajdzie sobie Pani w internecie". Nosz kurna. Już nie mówiąc nawet o tym, że przed pierwszym szczepieniem nawet nie raczyła poinformować jakie mogą wystąpić ewentualne efekty uboczne.