Witajcie
Od 2 dni mój synek ma stan podgorączkowy (37,5-38 stopni) i dodatkowo odpycha rączkami jedzenie i zaciska buzie co nie jest u niego normalne gdyż do tej pory jadł wręcz wzorowo nawet większe porcje. Do tego jak zje swoją "normalną" porcję to wymiotuje tak bardzo iż mam wrażenie że więcej wylatuje niż zjadł. Z wielkim bólem i bardzo ostrożnie podaje mu więc pół porcji a i tak pod koniec ma odruch wymiotny. Co to może być? Jedzenie-to co zwykle. Dodam Ze wczoraj byłam z nim u lekarza i - wykluczył gardło i ząbkowanie... ja zdruzgotana gdyż myślałam że się wszystko wyjaśni. Dziś mocz do badania. A może macie jakąś teorię? Kupę też sprawdzałam-nie zauważyłam robaków, brak biegunki. Czy to jakieś zatrucie? Czy mógł tak zareagować na jakiś nowy składnik? Wydaje mi się że to gdzieś do brzuszka ta gorączka i brak ochoty na jedzenie, jednak to już dziś będzie 3 dzień, już sama nie wiem. Pomóżcie drogie mamy :)