« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam
akjam

2012-03-11 18:27

|

edyt. 2012-03-11 18:28

|

Uwagi i opinie

Najglupsze z najglupszych porad jakie slyszalyscie

Jakie to madrosci ''madrzejszych mam''slyszalyscie,ktore zadzialaly wam na nerwy lub z ktorych tylko moglyscie sie smiac?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Nie chcę wspominać o tych wszystkich zabobonach jak np. zakaz noszenia łańcuszków w ciąży, czy zmywanie itp. bo to znamy wszystkie. Ale do dziś wspominam pewną mamę, o której już wspominałam i która to tutaj na tym forum poradziła innej matce aby leczyła afty w buzi synka smarując je jego własnym moczem.Na początku myślałam, że to tylko głupi żart, ale okazało się, że nie...I to była najgłupsza rada jaka w życiu słyszałam rodem z jakiegoś średniowiecza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135

o co chodzi z tym zmywaniem?? bo tego nie slyszlam a zaciekawilas mnie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Kiedy moja szwagierka urodziła dziecko, mama mojej teściowej powiedziała, że dziecko jest chude i nie chce pić mleka z piersi bo jest ono za zimne :D
Moja prosta rada wtedy: cyca do mikrofali i po problemie :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur

Nie chcę wspominać o tych wszystkich zabobonach jak np. zakaz noszenia łańcuszków w ciąży, czy zmywanie itp. bo to znamy wszystkie. Ale do dziś wspominam pewną mamę, o której już wspominałam i która to tutaj na tym forum poradziła innej matce aby leczyła afty w buzi synka smarując je jego własnym moczem.Na początku myślałam, że to tylko głupi żart, ale okazało się, że nie...I to była najgłupsza rada jaka w życiu słyszałam rodem z jakiegoś średniowiecza.
o a ja o lancuszku nie slyszalam :) czemu nie mozna??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Najgłupsza rzecz jaką kiedyś słyszałam to to że z nie ochrzczonym dzieckiem nie wolno wychodzić na dwór.
Ciekawe co by było z moim synkiem bo był ochrzczony w wieku 8 miesiącu HiHi:)))
a jak je przepraszam bardzo zanieść do kościoła? :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

ja słyszałam, że:
- nie można podnosić rąk do góry
- nie można wieszać prania na linkach bo dziecko będzie okręcone pępowiną
- z tego samego powodu nie można nosić korali
- nie można kupować nic dla dziecka przed porodem bo to przynosi pecha

Najwięcej z tego usłyszałam od mojej babci. Jak jej oświadczyłam że ja w takie bzdury nie wierzę, to stwierdziła że ona też nie ale tak się mówi ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bilka1403

Moja teściowa ma swoje mądrości:
-nie siedzieć po turecku,bo dziecko będzie miało krzywe nogi
-nie łapać się za brzuch,bo dziecko będzie wymagało ciągłego głaskania
-jak kobieta w ciąży się czegoś przestraszy,to absolutnie z daleka od brzucha,bo dziecko urodzi się z jakimś znamieniem na twarzy
-i przebój-nie dotykać,nie głaskać różnych części swojego ciała,np.wcierając balsam w nogi,ręce,mąż nie może np.głaskać po twarzy,plecach bo...dziecko będzie mieć w tych miejscach ciemne plamy tzw."myszki"-MASAKRA!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

Nie chcę wspominać o tych wszystkich zabobonach jak np. zakaz noszenia łańcuszków w ciąży, czy zmywanie itp. bo to znamy wszystkie. Ale do dziś wspominam pewną mamę, o której już wspominałam i która to tutaj na tym forum poradziła innej matce aby leczyła afty w buzi synka smarując je jego własnym moczem.Na początku myślałam, że to tylko głupi żart, ale okazało się, że nie...I to była najgłupsza rada jaka w życiu słyszałam rodem z jakiegoś średniowiecza.
@maga106 - ciekawe, ze tak głupia rada pomogła tak wielu dzieciom pozbyć się pleśniawek, których nie dało się wyleczyć ani aphtinem, ani nystatyną, ani fioletem.
jak mam do wyboru - pozwolić dziecku cierpieć z bólu i patrzeć jak noworodek nie przybiera na wadze, bo nie je z tego powodu, albo skorzystać ze starych wypróbowanych choć kontrowersyjnych metod, to wybieram to drugie. mimo, ze w średnioweczu nie żyję i mam wyższe wykształcenie ;)
takim stwierdzeniem wywaliłaś do kosza np. skuteczność leczenia ziołami, tak uprawianą m.in. w średniowieczu i przydatną do dzisiaj.
wklep sobie w google mocz na pleśniawki i zobacz, ile kobiet wyleczyło tym dzieci ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
piemarta

I tu jak najbardziej popieram koleżankę, kiedyś nasze mamy tak właśnie leczyły pleśniawki i to nie jest żadna głupia tylko mądra rada :)