w myjni samochodowej, na gwalt potrzebowalam roboty i tylko to bylo...
ale napiwki byly spoko:)

W piekarni , nakladałam wisienki na polukrowane bulki , musiałam trafić idealnie w środek :) bułki szły na taśmie przez całe bite 8 godzin :)

Pakowanie w nl, 10h, nocki, wracałam z pracy,szłam spać, wstawałam o 17,myłam się, jadłam cokolwiek i znów do roboty, czułam się jakbym z niej nie wychodziła..

Były trzy jak mnie przycisło z kasą. Opieka nad starszą osobą ( zmienianie pampersów ), sprzedaż wędzonego łososia i na solarium, zdarzało się, że klientki sikały do pojemników na papier, do śmietników jednym słowem.

w polu :D obrywałam boczne pędy drzewkom zeby rosły w górę a nie na boki :D 12 h tyrania, a wypłąty dostałam 30 zł wtedy. miałam moze z 16 lat. a na koniec pani włascicielka pola kazała nam coś wyplewić , czy nie wiem juz co i wręczyła mi motykę a ja nie bardzo umiałam się nią posługiwać, to skwitowała tylko żeby młodzież z Warszawy do pola się nie rwała :D smiesznie powspominać

na produkcji segregacja truskawek.. wyrzucalismy zgnile.. pracowalismy 10-12 godzin spałam..wstawalam jadłam i jechalam do pracy jeden plus zrzucilam 9 kilo bo dziennie w jedna strone do pracy rowerem robilam 17 km..
i na słuchawkach kuzwa to nie praca dla mnie .. wiele wyzwisk sie czlowiek nasłuchal

w Anglii, przez 5 tyg pakowanie płyt cd do opakowania. Ale tak szybko. Obok mnie stały inne osoby i kładły jużz inna plyte do tego samego pudelka. 12h dziennie.