« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
roslina28

2012-11-14 20:03

|

Pozostałe

Najgorsze w byciu mamą jest ... ?

NO chyba ze u was jest zawsze różowo , dziecko przesypia noce po 12 godzin od urodzenia , nigdy nie miało kolek , nie marudzi czasami przy jedzeniu , nie ma "gorszych" (płaczliwych) dni itd. ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Jak dla mnie najgorsze chyba jest że nie można już się czasami zapomnieć , poleniuchować o ktorej sie chce itd. dzień jest zaplanowany od poczatku do końca , praktycznie codziennie to samo ( mamy starszaków chodzących do przedszkola , wiedza o czym mówie ) .

Hmm na swoje dziecko raczej narzekać nie mogę (póki co ;)) ale szczerze wkurza mnie to, że wszyscy dookoła wiedzą lepiej jak zajmować się twoim dzieckiem, zwłaszcza przes pierwszy miesiąc życia malucha. Często trzeba wysłuchiwać \"nie rób tego\" \"nie rób tamtego\" \"źle to robisz\" ble ble ble. Jak byłam zaraz po porodzie i jak ktoś zaczynał mi prawić morały i wygłaszać swoje dziwne teorie (np teściowa :P) to aż mi się nóż w kieszeni otwierał...

..może nie najgorsze ale trochę hm.. uciążliwe, że nie można już tak beztrosko i spontanicznie przeżyć dnia. Dziecko jak każdy z nas dorosłych również ma gorszy dzień.. My też mamy praktycznie cały dzień zaplanowany, nie wyobrażam sobie aby tak nie było. Nie lubię zresztą chaosu...

PS. Wiecie co.. mój małż to też takie dziecko, nie przesypia całych nocy bo siedzi do późna w garażu, marudzi przy jedzeniu bo chciał frytki a dostał ziemniaki, trochę go głowa zaboli i już jest "umierający"..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

to, że od prawie 7 tygodni nie spałam więcej niż 2-3 godziny takim ciągłym snem... To mnie najbardziej męczy. Moje dziecko nie śpi w dzień, w nocy tylko 6-8 godzin z przerwami :P

Hmm na swoje dziecko raczej narzekać nie mogę (póki co ;)) ale szczerze wkurza mnie to, że wszyscy dookoła wiedzą lepiej jak zajmować się twoim dzieckiem, zwłaszcza przes pierwszy miesiąc życia malucha. Często trzeba wysłuchiwać \"nie rób tego\" \"nie rób tamtego\" \"źle to robisz\" ble ble ble. Jak byłam zaraz po porodzie i jak ktoś zaczynał mi prawić morały i wygłaszać swoje dziwne teorie (np teściowa :P) to aż mi się nóż w kieszeni otwierał...
Znam takie "dobre rady" - ja to po prostu olewałam i uśmiechałam się tylko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88

tak jak mowisz. Brak czasu dla siebie samej. Nie da sie poleniuchowac i zapomniec o swoich obowiazkach. Ehhh a tak nie docenialam stnu przed porodem...

To że ciągle siedzę w domu, mogę wyjść bo mała zajmie się moja mama, ale ja mam wyrzuty sumienia później, nawet jak jestem w szkole to mi źle z tym że mama się męczy z małą, zwłaszcza jak młoda płacze... I serce mi pęka jak płacze...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

mieszkanie z kimś , kto ma odmienne zdanie w kwestii wychowywania , wszystko inne to pikuś

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135

to, ze od 4 miesiecy moj dzien wyglada tak samo. Kupa, mleko, kupa, mleko, kapiel, mleko spanie. Nic nie potrafi mnie zaskoczyc(oprocz mojego synka oczywiscie, ktory z kazdym dniem jest coraz madrzejszy). Kocham mojego synka i ciesze sie ze go mam, nie zaluje tego, ale dobija mnie monotonnia :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamagosia84

Oj nie zawsze jest różowo...
Każdy dzień praktycznie taki sam, nieprzespane noce, płakanie z nie wiadomo jakiego powodu i robisz wtedy co tylko można a i tak nie działa, generalnie brak swobodnego wyjścia na zakupy i odrobiny lenistwa bo zawsze jest coś do zrobienia, a gdy już ogarniesz co trzeba i na chwile chcesz klapnąc na kanapę to dzidzia już się właśnie wyspała :/
ale nikt nie mówił,że będzie różowo, a za kilka ładnych lat nasze maleństwo pokaże nam różki ;P