« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
kajtusia987

2018-01-11 20:50

|

Choroby i zdrowie

Nastroje.mocno.depresyjne

Dziewczyny mieście? Co wam wtedy pomaga jak.ogarnia Was taki brak wiary ze cokolwiek dobrego jeszcze nas.spotka.co pomaga wtedy. Co was ratuje. Wpadłam w jakiś.mega dół. Nienawidzę.swojego życia.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Kazda musi sobie sama znalesc "pocieszenie" pogoda jest dobijajaca I w duzej mierze to.jest powodem zlego.samopoczucia czy wrecz depresji..pomysl co.lubisz robic,cokolwiek aby oderwac sie od szarosci...moze na basen chodzic,wygrzac sie na solarium,do kosmetyczki na zabieg jakis fajny na masaz...moze zapisac sie na silownie czy zumbe...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84

Tez obecnie jestem na samiutkim dnie. Poki co nic nie jest w stanie mi pomoc...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Ratują mnie dzieci, mąż i rodzina. Jakby nie rodzina pewnie byłoby źle

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

U mnie przede wszystkim działaja takie rzeczy: Znalezienie sobe jakiegoś nowego celu, np. nowa praca, remont, planowanie urlopu itp.
Zmiana otoczenia tzn. wyjazd gdzieś np. na dlugi weekend żeby zmienić perspektywę i nie kisic sie cały czas w swoim domu. Robienie czegos częściej tylko z moim B. bez dziecka( w naszym przypadku to znaczy wyjść gdzieś na kolację lub na piwo, jakieś 2 razy do roku oddajemy też małego teściowej na tydzień lub 10 dni)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Ps. poza tym zbliża się "blue monday" czyli trzeci poniedziałek stycznia- najbardziej depresyjny dzień w roku, to dlatego ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11

Kajtusia u mnie to samo wydaje mi sie ze ten rok tylko sie zaczal a ja juz chce zeby sie skonczyl .mi pomaga bieganie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

Skąd takie nastroje? Pytam serio. Ja nie wiem co by się działo staram myśleć pozytywnie. Bardziej nic mi się nie chce ale to z lenistwa wpływu pogody na samopoczucie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84

Ja mam dosc siedzenia w domu. Dzieciaki wyja non stop. Kloca sie leja. Ja nic nie moge zrobic bo moj 1.5 roczny oszalal . Stale wyje i jest na recach. Musze z nim ciagle siedziec. Zrobić nic nie moge. Nie mam nikogo z kim moge pogadać. Maz praktycznie tylko w weekend i to jeszcze jak sie gdzies nie pogna. Dziekuje ze zdrowi jestesmy bo to najważniejsze ale psychicznie wysiadam.. potrzebuje ludzi. Zmiany otoczenia. Wypalam sie jako matka i nerwy mnie roznosza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89

Ja mam dosc siedzenia w domu. Dzieciaki wyja non stop. Kloca sie leja. Ja nic nie moge zrobic bo moj 1.5 roczny oszalal . Stale wyje i jest na recach. Musze z nim ciagle siedziec. Zrobić nic nie moge. Nie mam nikogo z kim moge pogadać. Maz praktycznie tylko w weekend i to jeszcze jak sie gdzies nie pogna. Dziekuje ze zdrowi jestesmy bo to najważniejsze ale psychicznie wysiadam.. potrzebuje ludzi. Zmiany otoczenia. Wypalam sie jako matka i nerwy mnie roznosza.
Kajtusia, Ewa. Mi pomaga w takich sytuacjach wyjście do ludzi. Gdziekolwiek. Jak mam mega dól to właśnie zmuszam się żeby się ubrać, umalować, wyjść. Nawet do warzywniaka. Zamienić z kimś słowo, najlepiej z kimś obcym żeby się znajomym nie pokazywać. A jak dół jest mniejszy to właśnie pomaga mi wyjście do koleżanki, do sąsiadki. Byle tylko nie.siedzieć samej i nie rozmyślać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Ja nie potrafię sobie poradzić ani z lekiem, depresja czy stresem, leki mam nadal za słabe, a nawet jak działają to co z tego skoro problem nadal jest, jak momentalnie wybuchłam na nowo i efektu z leków zero. Chociaż odkąd rozpoczęłam terapię i odnowilam kilka starych kontaktów to jest znacznie lepiej. Ale żałuję też że nie wybrałam się z tym do lekarza prędzej, może nie byłoby aż tak źle bo terapia pomogła mi uświadomić sobie pewne rzeczy i zaczęłam wychodzić z depresji