mój biust...niby fajny jak mówi mąż ale dużooo mniejszy niż przed ciążą. No i uda...wielkie i grube... ale coż nie łamię się tym aż tak. Są ważniejsze rzeczy na głowie, ludzie mają większe problemy i żyją...więc czasem pomarudzę ale akceptuje siebie!

ja mam kompleksy odkad pamietam,... nigdy nie nalezalam do osob szczuplych dlatego kazdej szczuplej dziewczynie zazdroscilam... potem nauczylam sie z tym zyc i nawet podobala mi sie moja figura... niestety pozniej po tabletkach anty (zle dobranych przez gin bo na chybil trafil zapisala mi pierwsze lepsze) zaczelam tyc, odrzucilam tabl. ale to juz nie dalo nic... i tak przytylam ponad 15 kg... potem przyszla ciaza... z nia muuuuultum rozstepow... moje cycki z ladny staly sie mniejsze i brzydkie wg mnie... a teraz po ciazy nie dosc ze jestem gruba (choc i tak schudlam juz 17kg) to mam galaretowaty brzuch w rozstepach... grube nogi, ochydne rozstepy na rekach, nogach... wszedzie... one zostana na zawsze, ale bez pojawienia sie ich i ciazy nie mialabym tak wspanialego synka, wiec patrzac na malucha nie mysle o tym jak wygladam... od porodu mam nowy cel - schudnac 20 kg, by wazyc tyle co kiedys, a rozstepy zostana na zawsze :(

Ja tak ogólnie to siebie lubię, kompleksów pozbyłam się już dawno, ale uważam że mam mały biust i krótkie nogi. Nie jest to moja obsesja, ale gdyby jakaś wróżka to zmieniła to na pewno byłabym zadowolona:)aaa i włosy- przed ciążą były śliczne, teraz ich prawie nie ma;(

o jeszcze mogę dodać że mam za dużą stopę! kurde jestem niziutka a mam 39. no i wszystkie małe buciki na szpilkach są takie śliczne i zgrabniutkie na wystawach... a kiedy proszę 39 to często nawet nie mierzę ;/ nie uważam tego za jakiś mega kompleks ale wkurza mnie to :P

Brzuch - mało elastyczny po porodzie tak samo biust.Poza tym uda - stanowczo za grube, nos - niekształtny i włosy - trudne do ułożenia.No i ogólnie moja waga, chociaż w sumie jestem w normie ale staram się schudnąć - pięć kilo wystarczy:) Ogólnie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, bo sylwetkę można wymodelować odpowiednią dietą i ćwiczeniami, włosy układam za pomocą różnych kosmetyków (poza tym mąż mnie nieustannie komplementuje) tylko nos mi zostaje niezmienny...ale w końcu nie mogę być zbyt piękna, prawda?;)

Nienawidzę swojego nosa i moich dwóch przednich zębów:/ Do tego mam upławy i brudzę przez to strasznie bieliznę i nie mogę tego w ogóle wyleczyć próbowałam wielu środków każdy zawodził.

Miałam kiedys wielki kopleks małych piersi :) długo byłam płaska jak deska , naszczęście po porodzie został mi rozmiar B :) chociaż ja i tak chciałabym C :) śmieję się że na 30 urodziny ufunduje sobie operację powiększenia cycków :)

Moim największym kompleksem jest brzuch i piersi. Piersi mniej jak ten brzuch. Mój mąż nie prawi mi komplementów i to boli. Zresztą komu ma je prawić. Po ciąży mam obwisły brzuch i wisząca fałda skóry nie pozwala mi dobrze się czuć. piersi tez mam obwisłe po ciąży. Rozstępy na brzuchu bardzo małe, ale jednak są. To są największe minusy mojego ciała. Marudziłam przed ciążą. i nie potrzebnie. Skora pewnie wisi bo schudłam w 4 miesiące 35 kg po ciąży. Szybkie odchudzanie. Wiele bym dała by zlikwidować nadmiar skóry.