« Powrót Następne pytanie »

2010-03-24 19:43

|

Niemowlęta

Nauka jedzenia łyżecką i reakcja na nowe smaki.

Od dwóch tyg. uczę mojego 4,5 miesięcznego synka jeść łyżeczką. Jak jest z waszymi dzieciaczkami, bo mój łyżeczką potrafi zjeść jednorazowo niewiele 10 do 30 ml. Podczas gdy tego samego jedzenia podanego w butelce zjadłby 150 ml. Chodzi mi np. o kleik czy kaszkę. Zastanawiam się czy nauczy się w końcu zjadać więcej, bo jeżeli nie to nigdy łyżeczka sie nie naje, a prędzej czy później zrezygnujemy z cycka i butelki. Na razie je łyżeczką tylko raz dziennie (poza tym cały dzień i noc na cycu i przed spaniem butla) i zastanawiam się o jakiej porze najlepiej mu ten dodatkowy posiłek dawać. Jak wy robicie? Mam też do was pytanko: jak wasze dzieci reagowały na nowe smaki. Mój jedząc deserek jabłkowy (bardzo słodki) krzywi się jakby jadł cytrynę, otrząsa go strasznie, ale dalej je. ;)

Odpowiedzi

Zapytam jeszcze czy np. roczne czy dwuletnie dziecko, które już je normalnie nadal dostaje mleko z butelki czy z kubeczka? ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olagd

hej ja tez jestem na etapie jedzenia łyczką i u nas jest tak samo..Malutka srednio sobie radzi..nawet zabardzo nie wie co zrobic z ta papka troszke dziamdzia i rowniez sie krzywi i sie tak otzrasa<słodkie to jest hehe> :)ale ostro otwiera buzke ;) i czeka na nastepna łyzeczke jak narazie to na wszystko sie krzywi co jej zaserwowałam..jadła juz marchewke z jabłuszkiem. bana z jabłuszkiem i kaszke waniliowa w słoiczku ale niezbyt to je.. no ale coz bedziemy cwiczyc i probowac jak to mowia trening czyni mistrza :)tak ogolnie to tez jestesmy na cycu i troche na butli a ten dotakowy posiełek daje zazwyczaj po południu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martalyczek

co do jabłka slyszałam ze tak maluchy reaguja na jabłko:)a warto cwiczyc maluszka bo kiedys sie nauczy powoli powoli :)podobno najwazniejsze to sie nie zrazac i nie denerwowac bo dzidzi sie pozniej  zle kojarzy takie jedzenie:)ale to tylko słyszane opinie od kogos:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark

Mój młody wprawdzie nie otrząsa się, ale też je niewiele, bo na początku tak dzieci mają. Nawet jak zjada cały słoiczek (dostał już zupkę jarzynową i ziemniaki ze szpinakiem; gotować mi się tak mało jeszcze nie chce), a słoiczek ma ponad 100 gram, to dojada mlekiem. Dla niego na razie słoiczek to nie jedzenie, tylko jakieś dziwne gusła :) No ale uczymy się. Oczywiście, że się nauczy, trzeba trochę czasu. Mój mały je łyżeczką dwa razy dziennie, raz obiad, a raz deser (czyli jabłko).