Generalnie sadze, ze powinnas przemyslec to na spokojnie... Jak dla mnie sprawa i fajna, owszem, ale jak mieszka sie w wilkiej chalupie a nie w mieszkanku w bloku... On jest juz duzym chlopcem, jak sie przebudzi to go zwyczajnie uslyszysz.
Nie korzystam/nie korzystalam nawet z niani bez kamerki bo uwazam,ze to zbedne w mieszkaniu, w ktorym wszystkie dzwieki sie unosza, tym bardziej w nocy, mimo tego,ze posiadalam.

Jak by się popsuła to jest coś takiego jak REKLAMACJA. Obowiązuje 2 lata lub tyle ile jest napisane w karcie gwarancyjnej.

Myślałam o tym spokojnie przez ponad 8 miesięcy :D I też myślałam, że do mieszkania to tak głupio kupować. Ale jednak żałuję, że jeszcze tego nie mam. Myślę, że to trochę ułatwia. Ryś jak się budzi to bezszelestnie i od razu próbuje wstawać. Czasem uśnie w naszym łóżku, a mi się spieszy do pracy więc go nie przekładam, bo zawsze jest prawdopodobieństwo, że się obudzi. Już kilka razy była taka sytuacja, że zastawałam go na skraju łóżka. Można powiedzieć, że wchodziłam w ostatniej chwili. Dlatego też nie interesuje mnie kamerka z dźwiękiem, a z obrazem. Ostatnio sąsiedzi z bloku sobie sprawili i sobie chwalą, bo podobnie jak Viola wychodzą z wizytami jak im dziecko zaśnie.

Nie szumi przy dziecku tylko w monitorze

dzięki :)