Tak, są takie kobiety. Dla niektórych karmienie piersią jest barierą nie do przeskoczenia. Warto się jednak zastanowić z pełną świadomością. Karmienie piersią zmniejsza ryzyko wystąpienia biegunek trzykrotnie w porównaniu do dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym, a biegunek rotawirusowych pięciokrotnie. W dodatku mleko matki zapobiega otyłości w dorosłym życiu dziecka, ponieważ zawiera idealne proporcje tłuszczy i białek, dostosowujących się do potrzeb dziecka, a nawet warunków atmosferycznych. Zauważono też, że mleko matki, zwłaszcza przy karmieniu dłuższym niż 6 miesięcy chroni przed występowaniem chłoniaka przed 15 rokiem życia. U kobiet za to między innymi skraca krwawienie w połogu i zapobiega osteoporozie. Wszystko powyższe jest potwierdzone badaniami naukowymi. Ale są mamy, które po prostu NIE DADZĄ RADY karmić i już. I mogą nie karmić, bo ich dzieci przeżyją też na sztucznej mieszance.

Laktacyjne pierdoły . I dzieci kp chorują i te na butelce też nie przewidzisz . Synek sąsiadki , kp długo i namiętnie , zmarł w wieku 6 lat z powodu białaczki ... dwójka dzieci w mojej rodzinie kp 2 lata każde , obie dziewczynki wyglądają jak pulpety ... KP nie równa się niestety 100% zdrowie .

A nie chcesz karmić piersią?

sa mi ekarmie juz drugiego dziecka , twój wybór i tyle .

Nie karmilas od poczatku? Moj Malý ma zaledwie 5dni boje się ze mu zaszkodze tym mm ze za szybko zrezygnowalam..