« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122
asiunia122

2011-02-25 14:12

|

Prawo

Nie masz slubu nie masz ulgi na dziecko !

Ciekawy artykul do pocztania mamuski !


W nowelizacji ustawy o PIT, która weszła w życie 1 stycznia 2011 r. ustawodawca doprecyzował definicję osoby samotnie wychowującej dziecko, która może skorzystać z preferencyjnego opodatkowania, czyli tzw. ulgi na dziecko. Co prawda nowe uregulowania mają zastosowanie dla dochodów po 1 stycznia 2011 r., jednak - jak już zdążył potwierdzić resort finansów - uściślenie definicji to właściwie doprecyzowanie, wobec czego niestety również w rozliczeniach za 2010 r. spełnienie tylko jednej przesłanki, tj. stanu cywilnego rodzica (panna, kawaler, wdowa, wdowiec, rozwódka i rozwodnik), nie daje prawa do ulgi. Trzeba faktycznie samemu wychowywać pociechę (nie można tego robić w związku nieformalnym).

Wątpliwości w tej sprawie miał nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. 11 października 2010 r. (sygn. akt II FPS 3/10) rozwiał je jednak NSA, stwierdzając, że określenie z ustawy o "samotnym" wychowywaniu dziecka nie nastręcza żadnych wątpliowści interpretacyjnych.

Reasumując, osoby żyjące w nieformalnych związkach mają małe szanse na wspólne rozliczenie z dzieckiem za ubiegły rok. Oczywiście można nakłamać, utrzymywać, że mieszkamy oddzielnie lub to, że ktoś jest zameldowany w tym samym miejscu, nie oznacza od razu, że tam mieszka i pomaga w wychowywaniu dziecka. Można też świadomie sprzeciwić się. Trzeba jednak pamietać, że fiskus może (choć nie musi) wszcząć postępowanie podatkowe albo rozpocząć kontrolę w takiej sprawie.

I nie ma wielkich nadzieji, że batalia z organami podatkowymi w przedmiocie tego odliczenia (nawet za okres sprzed 1 stycznia 2011 r.) daje szanse wygranej.

Odpowiedzi

no to klops. jak zwykle u nas wszystko musi utrudniac panstwo.
niech jeszcze zniosa zasiłek rodzinny calkiem. po co komu 68zl.

ostatnio facet w opiece spolecznej powiedzial mi:"po co pani te 68zl przeciez to sie pani w ogole nie przyda." hah smiech na sali a co go to obchodzi w ogole?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122

mi w tamtym roku zabrali rodzinne ! Ale podobno maja zmienić się przepisy od następnego roku , podobno ma już nie być becikowego ani dodatku z tytułu urodzenia dziecka i też słyszałam , że mają zmniejszyć kwotę aby uzyskać rodzinne . !

z tą jednorazową zapomoga to tez jest masakra.ktos w zeszlym roku mial dochody a w tym nie ma a przekorczyl prog 504zl i nie dostanie zapomogi oraz zasilku..
Dlaczego w UK czy IRL nie ma takich problemow, chociaz ostatnio mowili,ze musza w UK załatac dziury w budzecie i ucierpią na tym miedzy innymi matki z dziecmi...szok!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Agula nie zawsze jest tak jak piszesz z ta zapomoga. Otoz moj maz w tamtym roku mial duze dochody i tez nam przekroczylo bo mielismy 525zl/os. W tym roku natomiast jest cienko, bo maz mial najnizsza krajowa, a teraz jest zarejestrowany w UP ;/ Jak skladalismy o rodzinne to w Urzedzie Miasta byla bardzo fajna babeczka i wytlumaczyla nam, ze mimo ze nam przekracza, to moze dostaniemy. Trzeba bylo wziac kilka roznych papierkow wiecej i kilka klamek powycierac ale mysle ze dla tysiaka wiecej sie oplacalo no i rodzinne na dwoje dzieci prawie na caly rok tez nam przyznali :)

A co do artykulu, to ja nawet slyszalam, ze w 2012 albo 2013 ma byc calkiem zniesiona ulga na dziecko ;/ ech.. ;/

wiem Gosiu,ze mozna pokombinowac z tym tysiakiem bo ja juz napisalam podanie zeby nie uwzgledniali moich utraconych dochodow za tamten rok i jest szansa na zapomoge

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
edysia24

to ciekawe, bo moj narzeczony i ja juz rozliczylismy sie z podatku i PIT robila nam ksiegowa. Odliczylismy ulge na dziecko od pitu ojca dziecka bo mial wieksze zarobki.Urzad przyjal PIT bez zadnych zastrzezen!!!
Nikt nie zwrocil uwagi na to ze nie mamy slubu!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Reasumując, osoby żyjące w nieformalnych związkach mają małe szanse na wspólne rozliczenie z dzieckiem za ubiegły rok. Nic z tego nie rozumiem to logiczne nie mają ślubu nie mogą razem się rozliczyć co za tym idzie nie mogą odliczyć dziecka dla mnie to nie nowość.Ale jeśli rodzice dziecka mieszkają razem bez ślubu to przecież jeden z małżonków może odliczyć dziecko? jakoś tak to rozumiem bo przecież chodzi o fakt przebywania z dzieckiem,mieszkania z nim i wychowywania go.Ja to tak rozumiem czy się mylę???to mnie oświećcie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark

Nie rozumiem, o co tu chodzi, bo przecież odliczenie ulgi na dziecko w PIT nie ma nic wspólnego z tym, czy jestem panną, mężatką czy wdową. Istotne jest tylko, że mam dziecko, pełne do niego prawa i je wychowuję. Także albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo ten artykuł to bzdura.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
likeheaven

hmmm...z tego co wiem to dziecko może odliczyć tylko jedna osoba ojciec lub matka a przynajmniej tak mi tłumaczono rozliczamy się z mężem razem ale dziecko odliczaliśmy zawsze od dochodów męża no bo jak odliczyć jedno dziecko dwa razy?czy pół roku odliczyć od dochodów matki a pół roku od dochodów ojca?no przecież to bez sensu przecież na jedno dziecko przysługuje jedna kwota odliczenia a skoro mam dziecko wychowuje je wydaję na nie pieniądze to co za różnica czy mam ślub czy nie?dla mnie ten przepis jest pozbawiony sensu ale ja może źle go rozumiem?nie wiem jeżeli piszę bzdury to proszę mnie poprawić

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122

Polski rząd szuka oszczędności bo zbyt dużo jest do oddania przez Państwo z rozliczeń PIT z nieformalnych związków . Także winni są ludzie , bo przychodzi wielka paniusia obwieszona złotem do MOPR-u i wyciąga kupę kasy i ściemnia , że ojciec nie łoży na dziecko itp. nie zrozumcie mnie zle żebym miała komuś tutaj za złe , ale taka jest prawda jeszcze jak dostawałam rodzinne gdy chodziłam składać wnioski to nie raz stały wielkie damy i głupa paliły aby wyciągnąć kasę od MORP-u żeby mieć więcej kasy na tzw. "waciki" , a rodziny które naprawdę potrzebowały musiały się szarpać i też nie miały pewności czy dostaną czy nie .. Gdzie tu sprawiedliwość ?