« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
karolcialondyn

2013-02-13 16:01

|

edyt. 2013-02-13 16:06

|

Pozostałe

Nie na temat: Chomik wciągnięty rurą od odkurzacza

Szwagierka panikuje,bo chciala naokoło poodkurzac i nie chcący wciągnęła Alvina i poleciał az do worka.Zaraz go wyciągnęła,krew mu troche poleciala.Rusza łapkami.

Co radzicie??

P.S Wiem,ze moze smiesznie to wyglada, ale ona ma naprawde wyrzuty sumienia i nie wiem co robic...mowilam jej czas pokaze...ale ona dalej swoje...

Odpowiedzi

Nic sie nie poradzi :) Jak zyje to trzeba sie cieszyc :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
desperatka paracetamol chce mu podac o.O :D:D:D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwonkiee

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
Ja bym zadzwoniła do weterynarza tak dla czystego sumienia, Brzmi naprawdę zabawnie ale nie chciałabym być na miejscu Twojej szwagierki. Cała rodzina wytykałaby mi że próbowalam zabić chomika

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
Ja bym zadzwoniła do weterynarza tak dla czystego sumienia, Brzmi naprawdę zabawnie ale nie chciałabym być na miejscu Twojej szwagierki. Cała rodzina wytykałaby mi że próbowalam zabić chomika
Boi sie jak to 5letniemu synowi powiedziec

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
A czemu nie do weterynarza?
Swoja drogą jak przeżył ten kurz w worku i wessanie to mysle ze będzie dychał. Lepiej niech mu nic nie podaje bo dopiero go uśmierci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
desperatka paracetamol chce mu podac o.O :D:D:D
o kutwa O.o hahahaha ;p weź bo jeszcze go doprawi!! no paracetamol chomikowi... dopiero by go ukatrupila...
Odrazu jej powiedzialam ze jego pikawa by tego nie wytrzymala.

Przepraszam ale uśmiałam się do łez:-) biedny chomik:-) pewnie nic mu nie będzie chyba że sobie coś po drodze połamał. Niech weźmie go do weterynarza. Obejrzy czy nie ma obrażeń.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

hahah ;) sorry;p też by mi bylo przykro jakbym wciagnela swojego chomika. no ale nie pozostaje jej nic jak czekac na rozwoj sytuacji. albo przezyje albo nie. przeciez nie pojdzie z nim do weterynarza...
Ja bym zadzwoniła do weterynarza tak dla czystego sumienia, Brzmi naprawdę zabawnie ale nie chciałabym być na miejscu Twojej szwagierki. Cała rodzina wytykałaby mi że próbowalam zabić chomika
Boi sie jak to 5letniemu synowi powiedziec
Najlepiej isc do zoologicznego kupic nowego chomika,ktory tak samo wyglada;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kayah

Można pieczeń zrobić.Dobry jezd chomik w jabkach.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

o masakra:) jaka historia! chyba poszlabym weterynarza gdyby dobę po tym wypadku nie dochodzil do siebie.biedactwo