Ja wcale nie noszę, nawet obrączki. Nie lubię :D

Tylko to co na co dzień, łańcuszek z komunii i kolczyki :)

Kolczyki, obraczke i dwa pierścionki, caly czas nosze. Ewentualnie wymieniam pierscionki na inne , z tych co leza w szkatulce, zeby mezowi nie bylo przykro ze mi nakupil na prozno ;) nie lubię za to nic na szyi nosic. Uwielbiam dlugie kolczyki ale to tylko na wyjścia...

głównie takie małe drobne kolczyki :) typu kuleczki itp.

Ja noszę teraz tylko kolczyki wkrętki, małe srebrne kuleczki za które dałam nie wiem czy 3 zł na allegro ;) Łańcuszek ( bardzo wytrzymały) z dwoma wisiorkami, który dostałam od Farbena, jeden to szare serce od swarowskiego a drugi to "J" ( od imienia mojego Farbena ;) ). Na jednej dłoni noszę na jednym palcu obrączkę i pierścionek zaręczynowy, i obok na środkowym palcu pierścionek a la obrączka ( taka sprężynka).
Na moim selfie widać co i jak ;)
http://40tygodni.pl/migrena/galeria/27857/53091,e8d3430aee1572c38e973eca9c11aaa3-jpg.html

Tylko kolczyki caly czas srebrne wygodne nie musze ich zdejmowac.kiedys sie bardziej stroilam ale od porodu niema czasu

Na szyi noszę srebrny łańcuszek z sentymentalną dla mnie przywieszką, otrzymaną od męża. W uszach na co dzień srebrne kolczyki, które dawno temu dostałam od byłego na urodziny ;p na palcu zaręczynowy i obrączka. A tak od święta to czasami włożę jakieś sztuczne kolczyki pasujące do ogolnego wizerunku ;p

Ja nosze zloty naszyjnik z literka i bronsoletke zlota z anilkiem is erduszkiem takie malutkie zawieszki :) sentymentalnie

Nie nosze wcale. Jedynie kolczyki kiedys nosilam ale uszy mi sie nie goily i musialam zrezygnowac z kolczykow