« Powrót Następne pytanie »

2012-10-26 21:35

|

edyt. 2012-10-26 21:35

|

Pozostałe

Nie wiedziałam ze to takie trudne

Dziś jak rozstawałam sięz ojcem dziecka, byłam twarda, bez łez. Oddałam torbe i nie płakałam. A teraz? Lecą mi lzy dlaczego spotkało mnie i igorka takie nie szczęśćie ;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

szczerze to nie uwazam aby to byl temat na takie forum bo to sa historie indywidualne, nikt Cie nie zna , i nawet jesi szukasz slow wsparcia takich powaznych i szczerych to - nikt tu nie zna szczegółów by moc Cie ocenic...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Przykro mi:( Niestety, dopuki będziesz mieszkała z rodzicami którzy nie akceptują Twojego chłopaka/narzeczonego, to nic nie zrobisz.. Jedynym wyjściem byłaby wyprowadzka, albo ...porozumienie się obu stron (rodziców i faceta..).. Ja mieszkam z moim facetem, moj tata nie bardzo go lubi, na szczescie oni mieszkają teraz w niemczech. Ale jak mnie zapraszają do siebie to..bez mojego chłopaka. Dlatego jeszcze u nich nie byłam ani razu od 2 lat.Trzeba dokonać wyboru w życiu. Niestety nieraz ten wybór jest bardzo trudny. Ale...na tym polega dojrzałość i...gratuluję Ci silnej woli ! Czasem płacz pomaga, to jakby wylewanie smutków. Życzę powodzenia. :*
Bardzo bym chciała wybaczyć ojcu dziecka ale to co zrobił, przeszło wszystko. Uderzenie mnie. Wyzywanie mnie, mówienie przykrych słów, i brak szacunku do mnie i brak pomocy i wsparcia.
Skoro rozstałaś się, jak piszesz "z draniem", to jakie to nieszczęście..?
Właśnie dostałaś mozliwość ułożenia sobie i dziecku życia bez stresu i awantur, a to bardzo dobry start.

Pewnie czujesz się opuszczona i trochę samotna, ale żeby zaraz nieszczęście..?

Trzymaj się! Wbrew pozorom spora część nas ma problemy w związkach, a nie wszystkie potrafimy zacząć od nowa...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

Ja też nie za dobrze znam Twoją historię, ale z tego co kojarzę, to nie był wobec Ciebie w porządku. Jestem dumna z Ciebie, że nie uroniłaś przy nim łzy i że się z nim rozstałaś. A teraz wypłacz się, nie duś tego w sobie, to zrobi Ci się lepiej. Masz synka, więc masz dla kogo być dzielną. Potrzebujesz trochę czasu, żeby się z tego otrząsnąć, a potem będziesz żyć dalej. Może już gdzieś tam czeka facet, który będzie Was szanował, dbał o Was i będzie mu na Was zależało, a ten jak zmądrzeje, to będzie pluł sobie w brodę. Dużo siły Ci życzę! Będzie dobrze, musi być!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szynszylka

Ja nie jestem z ojcem dziecka prawie 9 miesięcy, na początku było trudno, a teraz wiesz co ? Jestem szczęśliwa :) Nie mam partnera, ale mam największy skarb na świecie, jakim jest dziecko. Jestem przeszcześliwa, mimo, że dalej nie jest idealnie, bo sama muszę sobie radzić ze wszytskim, mała nawet pół roku nie ma a ja już muszę w pracy zasuwać . Do tego mała coraz bardziej marudna, nocki nieprzespane. Ale radzę sobie. i wiem, że sama wszytsko robię, że nie muszę na nikogo liczyć. O Nim nawet już nie myślę :) W życiu bym do niego nie wróciła, nawet przez myśl mi to nie przechodzi . Więc głowa do góry, w końcu i u Ciebie się wszytsko ułoży. Facet który uterzył kobietę, to nie facet, tylko je.ny ch.j !! I nie warto nawet płakać przez takiego kogoś. Masz dla kogo żyć i dla kogo się uśmiechać, więc głowa do góry i uśmiechu dużo, a będzie lepiej na pewno. Znajdziesz w końcu osobę, która Cię doceni, a On niech żałuje, że straciła taką kobietę jak Ty .




''Żaden facet nie jest wart Naszych łez, a jeśli byłby wart, nigdy nie pozwoliłby Nam płakać '' -Pamiętaj :*