Swoją droga bardzo miłe stworki, ale... ciagle brakuje skarpet!

Co robicie, ze nie ma u was niedoparków?

Ja podpatrzyłam sposób na to od siostry... spinam je spinaczem biurowym albo normalnym. Czasami odpadnie i tak czeka mnie wielkie poszukiwanie zaginionej śmierdziuszki, ale jest lepiej :)

A nie boisz sie, ze spinacz popsuje pralkę?

oj tak i to wiele par mi sie tak rozniosło niewiadomo gdzie 

Mi jako tako skarpety nie giną, za to mąż ma milion skarpet bez pary... Chyba na każdej parze zainstaluje gps-a :P

W pralce mieszkaja niedoparki Czekolladowa - wszystko jasne.

Najlepszy sposób to wrzucanie skarpetek do siatkowych woreczków do prania :) Przynajmniej szukać nie muszę.

Ja mam taki specjalny worek z siateczki na zamek do prania skarpetek. Są różnych rozmiarów super sprawa :-) i skarpetki nie giną :-D

Rożoweskarpetki, a możesz jakis link wkeić?

ja akurat nie nosze skarpetek nawet zima mam gole stopy w ostatecznosci  zakladam takie jednorazowki  stópki ale moj maz to wiecznie ma skarpety nie do pary i zaczol kupowac tylko czarne tej samej firmy a i tak zawsze zostaje jakas bez pary