« Powrót Następne pytanie »

2010-10-18 15:32

|

Pozostałe

Nietrafiony prezent

Dziewczyny, co robicie, gdy dostajecie nietrafiony prezent? Np. coś do ubrania, czego byście w życiu nie założyły, lub coś dla dziecka, czego by wam nawet do głowy nie przyszło mu kupić? Udajecie, że wam się podoba, czy mówicie wprost, że jest do bani? Jak reagujecie, gdy w końcu osoba, która go wam dała zauważa, że wcale tej rzeczy nie używacie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Przyjmuje, bo nie umialabym komus sprawic krzywdy. Z gustami sie nie dyskutuje, jesli ktos to wybral, to sugerowal sie wlasnym gustem...
A potem albo odlezy w szafie, albo do czerwonego krzyza oddam.
A raczej nikt nie zauwazy, ze nie nosisz, bo codziennie Cie nie widzi. A mezowi bym powiedziala szczerze ;) Jakby od niego, to bym powiedziala i robimy tak, ze zamieniamy w sklepie.

Wiem, jak bylo mojej mamie kiedys przykro, jak przyjezdzala na urlop nasza ciotka z Niemiec i my szukalismy dla niej i jej meza dlugo prezentu, kupe kasy dawalismy, ona przyjmowala a potem w pierwszej paczce do nas to odsylala. Brak taktu calkowitego jak dla mnie :/ Mogla chociaz w inna strone odeslac, do kogos innego z rodziny...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Canyon, a moze wybrnij w ten sposob, ze kurtke jakos szybciej sie wciaga i dokup takie spodnie ocieplane i gotowe. A raz na jakis czas ubierz do niej ten kombinezon...

Jak ktoś kupuje pod swój gust, to chyba jeszcze pół biedy. Gorzej jest chyba jak ktoś próbuje utrafić w twój styl, nie znając się na nim i efekt wychodzi zupełnie odwrotny. Np. czasem się zdarza, że ktoś wiedząc, że lubię kolor czarny, kupuje mi rzecz w kolorze ciemny granat, bo dla kogoś, kto lubi pastele to prawie żadna różnica. A dla mnie niestety różnica wielka, bo czerń kocham, a granatu na siebie nie włożę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ja udaję, że mi się podoba, choć nie widać po mnie euforii więc często mam wrażenie że było widać, że zadowolona nie jestem... Następnie oddaję dany prezent komuś innemu w prezencie:P lub sprzedaję na Allegro. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś zapytał dlaczego nie używam jego prezentu.