To może ja napisze, bo sama mam 16 lat. Może iść sama bo wg. prawa tak jak by ona o sobie już decyduje (tak powiedzieli mi jak byłam w szpitalu z przedwczesnym porodem). Do ginekologa też chodzę sama. Ale myślę że jeśli to jej pierwszy raz u takiego lekarza to raźniej było by jej iść z siostrą ;)

Ja w wieku 17l bylam na kontroli i musial byc rodzic i wyrazic zgodę na badanie.

Ja w wieku 17l bylam na kontroli i musial byc rodzic i wyrazic zgodę na badanie.

U mnie było dokładniej tak, że na pierwszą wizytę poszłam z mamą. Miałam 16 lat. Lekarz mnie zbadał i przepisał tabletki. Mówił, że dobrze, że przyszłyśmy razem, bo dziewczynom do 18 roku życia nie przepisuje tabletek bez zgody rodzica, bo tabletki różnie działają i mają też skutki uboczne, więc rodzic musi wyrazić zgodę. Powiedziała też, że miała jakiś przypadek, że przepisała kiedyś tam i dziewczyna miała jakieś problemy po nich, a rodzic przyszedł na skargę, że bez jego zgody i od tej pory już nie przepisuje. Może co lekarz to inne zasady. Nie mam pojęcia. Dla mnie to też jest chore. Niektóre dziewczyny wstydzą się rodziców prosić o takie rzeczy, a potem nie wychodzi z tego nic dobrego... Jestem pewna, że gdyby lekarze przepisywali te tabletki antykoncepcyjne bez problemu to byłoby mniej nastolatek w niechcianej ciąży. Nie mówiąc już nawet, że powinny być darmowe tak jak tutaj w Anglii. Są pewnie też takie dziewczyny, które się uczą i nie mają swoich dochodów, a głupio im pójść do rodziców i powiedzieć \"Dajcie mi proszę na tabletki antykoncepcyjne\" ;)

ja mieszkam w Ie i tutaj też nie potrzebny jest żaden opiekun dla nastolatek, ale wiem, że Pl tam skąd pochodzę, to lekarze wymagają przynajmniej na pierwszej wizycie opiekuna-pytałam kuzynkę, ma 16 lat.