szpiki zaczelam nosic jak wrocilam do pracy, do wozka moim zdaniem wyglada to smiesznie.

do wózka śmiesznie tak jak Aga pisze 
Ja to ogólnie szilki tylko okazyjnie :O

do wózka śmiesznie tak jak Aga pisze 
Ja to ogólnie szilki tylko okazyjnie :O

Az mnie to poruszyło.. Dlaczego śmiesznie? Ja innych butów prócz szpilek i na koturnie nie posiadam. Jedne "gnojodepy" czytaj balerinki owszem mam ale rzadko w nich chodzę, bola mnie nogi nosząc buty na płaskim. Trójkę dzieci w szpilkach wózkiem wozilam, sorry młodego nadal wożę w wózku.

Nosze zawsze jak wychodzę z J i w razie czego może mi pomoc biegać za Marcelina . Nie widzę nic złego w szpilkach gdy dziecko siedzi/ leży w wózku, problem pojawia się jak dziecko biega :D no i ja szpilki uwielbiam . Nawet będąc w ciąży kupiłam 2 pary mimo, ze nie mogłam w nich chodzić :D

Brawo Wredna ! Nie wiem po co rezygnować z kobiecości "bo jest dziecko".

Ja w ogóle nie noszę szpilek ;p

Wredna ty ma 3 dzieci, to znaczy że musialabys na pare dobrych lat zrezygnowac  z obcasów. może dlatego chce ci sie je nosić. Ja na co dzień do pracy mam dresscode i wykorzystalam ten czas jako urlop od wszystkiego. Poza tym z wozkiem chodzilam nad Wisłe, do parku, plac zabaw- tam malo kto w obcasach zapitala ;P

Tyle, ze ja nawet nigdy o tym nie pomyślałam ze skoro mam dzieci to musialabym rezygnowac ze szpilek. Dla mnie szpilki sa na porządku dziennym i nikt tego ani nic tego nie zmieni, nawet głupie spojrzenia ze zapierdzielam po placu zabaw, czy w piaskownicy w szpilkach.

Twoja sprawa, przecież nawet nad Morskie Oko lub Kasprowe niektóre panie wchodzą w szpilkach;)