No ja praktycznie od 10tc jestem na no-spie przepisanej przez lekarza więc to ta mocniejsza.

Właśnie dziś szukałam w necie informacji na ten temat. Zdania są podzielone. Jedni twierdzą że powoduje zaburzenia napięcia mięśni u niemowlaczków, ale z drugiej strony pozwala utrzymać ciąże. Wybór jest prosty - albo dopuszcza się możliwość małej wady (do wyleczenia) albo utraty ciąży... Ja tez jestem na no-spie z powodu przedwczesnych skurczy i bóli...

Jeśli zalecił ci ją lekarz to na pewno bardziej ma pomóc niż zaszkodzić...ale jeśli bierzesz na własną rękę to może lepiej nie przesadzaj...wszystko zależy na co się ją bierze...ogólnie działa rozkurczowo więc bierze się ją przy przedwczesnych skurczach itp. nie wiem który to tydzień ciąży u ciebie bo na początku ciąży występują bóle podbrzusza tak jak na @ a to raczej nie jest wskazaniem do faszerowania się lekami...ja cały czas uznaje wersje minimalistyczną: biorę jak naprawdę muszę...

Sama lepiej nie bierz. Ale jak przepisał lekarz to raczej nie masz wyjścia - ale ponoć to bezpieczny lek w ciąży. Przyjaciółka oprócz progesteronu miała brać właśnie nospe i to od 6 tc.

ja bralam nospe od 8 tyg ciazy az do samego konca bo lekarz mi kazal ale jak tobie nie zlecil to sama nie bierz