nie pomaga. Pomaga kładzenie na brzuszku. Ludzik ćwiczy sobie mięśnie, które później przydają mu się do siedzenia :)

dziecko zacznie siadac jak juz bedzie na to gotowe ,takze wg mnie lepiej nie przyzwyczajaj do noszenia :) i nie porownuj do innych dzieci bo to najgorsze co mozna robic, kazde z dzieci rozwija sie indywidualnie...

jakaś bzdura :) mój synek nie jest noszony, bo zwyczajnie tego nie lubi-tak go nauczyliśmy z mężem-chwilkę i się złości :) a siedzi stabilnie od piątego miesiąca(nawet dzień przed :D). Teraz ma 6 miesięcy i z pozycji półleżącej siada bez podciągania się-o tak sam poprostu :)

Kto ci powiedział, że dziecka nie powinno się nosić? To wogóle jakaś ciemnota. Dziecko noszone w odpowiedni sposób, blisko ciała matki lepiej się rozwija i jest dużo spokojniejsze. Polecam Ci filmy fizykoterapeuty,specjalisty od niemowląt, Pawła Zawitkowskiego.

mój nie lubi się nosić, ale za to go całuję ciągle, bo za kilka lat mnie odepchnie i pewnie powie 'mama nie rób mi siary' :)

Zgadzam się w zupełności. Nosić bez przerwy, to nie najlepsze rozwiązanie, ale nie nosić wcale, to chyba jeszcze gorsze.
http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/niemowle/opieka-i-pielegnacja/2009/czy-nosic-dziecko-na-rekach.aspx

Chodzi mi o to ze nosić 24h a nosić czasami to jest różnica wiadomo ze nosze ja ale nie cale dnie i tez ja przytulam całuje i moja córka jest bardzo spokojna:) Zadałam pytanie czy pomaga to w siadaniu dziecka.

Widocznie źle zrozumiałam Twój wpis odnośnie tego, że córci nie nosisz :) Dla mnie byłoby to dziwne i dlatego napisałam w komentarzach, choć faktycznie nie była to odpowiedź na pytanie.

tak pomaga w tym ze jest rozpieszczone i chce byc caly czas na raczkach. mojego meza ciotka tak se dziecko nauczyli ze w nocy zamiast spac musi je nosic na rekach po kilka godzin bo inaczej sie drze

bylam z moim Marcelem u neurologa jak mial ok 3 miesiecy pani doktor kazala nam go nosic w pozycji odwroconej tak jakby dziecko siedzialo nie na prostke i podobno ze noszone dzieci lepiej sie rozwijaja lubie nosic mojego synka i nie wyobrazam sobie zeby go nie wziasc na rece i nie ponosic przeciez dziecko musi czuc milosc matczyna i bliskosc rozicow wiec co to za bzdury ze ie powinno sie dzici nosic nie rozumiem tego :)