« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia9220
kasiunia9220

2013-10-12 21:16

|

edyt. 2013-10-12 21:16

|

Poród i Połóg

Obawa przed porodem, czy też tak macie/miałyście?

Czy w czasie ciąży, tuż przed porodem, miałyście obawę, że coś przy porodzie może pójść nie tak? Np. że może Wam się coś stać itp?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Przed pierwszym porodem wcale się nie bałam. Dopiero jak wystąpiły komplikacje zdałam sobie sprawę ze strachu jaki mnie ogarnia. Teraz troszeczkę się boję, bo wiem już co mnie czeka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Tak, miałam tak ale że nie mi się coś się stanie tylko Lailii że po porodzie okaże się że coś z nią nie tak że ją stracę no i się bałam bóli ale jak już się rozkręciło wszystko myślałam tylko żeby jak najszybciej ją urodzić

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Jak na razie boję się tylko o maluszka, nie o siebie, mi tam się raczej nic nie stanie, jestem dużą dziewczynką. Ale o zdrowie i rozwój dzidziusia będę się martwić już pewnie do samego porodu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka

Nie, balam sie bardziej o malego. I ogolnie balam sie porodu. Ale jak juz sie zaczelo nie balam sie juz niczego, po prostu poddalam sie temu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0

Najbardziej bałam się o synka. Żeby był zdrowy. O siebie trochę mniej, jedyne co napawało mnie strachem to ewentualna narkoza przy cesarce. Ale jak przyszło co do czego, to poszłam na żywioł i wszystkie strachy przeszły. Tylko jak podpinali mi wszystkie kabelki na stole, to zaczęłam się trząść. Chociaż to w sumie nic strasznego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek84

O siebie się nie bałam. Bardzo bałam się o swoją córcię, że coś pójdzie nie tak. Całe szczęście, że mój lekarz był przytomny i nie zastanawiał się za długo nad cc. Dzięki jemu mam piękną i zdrową córeczkę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Panicznie. Zarówno o siebie, jak i dziecko.. O dziecko, wiadomo, że będzie coś nie tak, że nie będzie zdrowe.. a o mnie, że po prostu z bólu zemdleję, że nie dam rady i wysiądę.. nie mogłam tego w ogóle ogarnąc myślami, nie sięgały tak daleko.. ale.. było pieknie :) bardzo ciężko, ale pięknie ! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155

Nic się nie bałam bo nie wiedziałam czego się spodziewać! Teraz już wiem... i myślę że nieco inaczej podeszłabym do porodu. Co nie znaczy że ze strachem. Po prostu... inaczej ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milkami

Do porodu jeszcze zostało mi trochę czasu a już się boję :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132

Bałam się strasznie,najbardziej pod koniec ciąży zaczęło do mnie docierać,że to już niedługo.Wcześniej chodziłam na zajęcia do szkoły rodzenia i jakoś tak wcale nie bałam się porodu,chciałam wszystko ogarnąć jak najlepiej i nie zamartwiałam się na zapas.Wszystkie zmartwienia wyszły jednak na sam koniec.Bałam się o małego a wręcz schizowałam się,że coś moze być z nim nie tak,że ze mną coś się stanie złego,że umrę :D ale nie ma co myśleć przed bo kiedy akcja się zacznie to już pójdziesz na żywioł.Ja jestem ogólnie panikarą jeśli chodzi o zdrowie,szpitale i tego typu rzeczy a przeżyłam chociaż nie wierzyłam,że dam radę ,taka siła kobiet :)