ja miałam robione tylko 2 pobrania: to na czczo i po godzinie. I miałam robione z 50 g. Weź sobie cytryne to nie będzie takie słodkie.

Gliukoza jest absolutnie do przezycia hehe ja też mialam rano pobieraną krew nad cczo a pozniej po 2 godiznach jesczze raz i tyle ale 3 razy nei słyszałam ...Może coś ci sie pomyliło.... moze masz 50g glukozy po 2 godiznach ??

Czeka mnie to jutro i aż 75g. W jakiej ilości wody moge to rozpuścić?

3 godziny nie (raczej nie) po wypiciu glukozy i po upływie 2 godzin pobierają ci krew i do domku.:) Nie chce cię straszyć ani nikogo kto będzie to czytać ale przetoczę jak to u mnie niestety wyglądało to tak ,że rano na czczo pobierali mi krew wypijałam glukozę którą w przeciągu nie całych 5-10minut zwracałam ble.... jak przypomnę sobie to aż mnie trzęsie. niestety za drugim razem po nie udanej próbie skierował mnie mój ginekolog na szpital (na 3dni) :( w szpitalu miałam to samo za każdym razem to zwracałam przez gardło mi nie chciało to zupełnie przejść.Więc mi odpuścili to w końcu po tych mękach wyjątkowy przypadek tak stwierdzili na szpitalu (ordynator który przychodził na obchód mówił do mnie cukierkowa panienka) nikomu tego nie życzę . ale moje dwie znajome dobrze zniosły ta glukoze . Trzymam za ciebie kciuki :)

3 pobrania ! dla mnie masakra !! :/

U mnie wygladalo to tak najpierw pobranie krwi na czczo wypicie glukozy 75 ..feee ochyda ....;/ za godzine kolejne pobranie krwi i za nastepna godzine ostatnia probka krwi z mojej zylki ;D I nareszcie moglam najesc sie za wszytskie te godziny !!!

U mnie było tak: Przyszłam na czczo rano, pobrali mi z palca i zmierzyli poziom cukru, później pobrali z żyły, wypiłam roztwór i po 2 godzinach pobrali znowu.

ja musialam byc po lekkim sniadaniu .. wypiłam 50 gluzkozy wcisnełam sok z cytryny godzinke czekalam pozniej pobranie krwi i to tyle;)