Mi zdecydowanie tak. I to nie tylko tutaj

zainspirwana pytaniem Maji?

Ogólnie mnie się wydaje, że taki obraz został wykreowany. Kobieta, która rodziła przez cc albo szybko przestała karmić piersią jest często traktowana jako niepełnowartościowa matka. Moja mama opowiadała mi, iż musiała się spowiadać rodzinie z tego jak jestem karmiona, bo jeśli inaczej niż piersią to wstyd i hańba.

jak bym miala nogi jak laska na zdjeciu to bym rodzila jedno za drugim,zaczela bym po skonczeniu 16lat zeby potem dzieci mialy jeszcze w miare fajna mloda mame hehe

Moim zdaniem nie istnieją tak "idealne" mateki, nie ma mocy żeby wszystko było na cacy w każdym aspekcie życia. Różne chwile przychodzą w życiu i nie we wszystkim jestesmy takie jakie chcialybysmy być, nie da sie mieć wszystkiego i być zawsze na tip top,niektóre kobiety starają wykreowac siebie na wlasnie takie "uporządkowane" pod każdą postacią ale w dzisiejszych czasach byc perfekcyjną w każdym calu jest nierealne i dobrze o tym wiemy.

Z ta ciażą zgadza sie w sumie co do mnie wszytko co napisalas prócz tego ze znosilam ciaze nie skarzac sie nikomu tak nie bylo;) z tym porodem u mnie nie wyszlo mialam cc a z karmieniem piersia tak wygladalo ze mialam diete dosc rygorystyczna (jak teraz na to patrze) bo nie wiedzialam co moge czego nie -ogolnie wyszlo mi to na dobre bo chudlam a karmic przestalam szybko nie nadajac sie do tego;) moze nie spedzam z mala kazdej chwili ,ale prawie -tak;. i rzeczywiscie chodze z nia na spacery i pokazuje listki drzewka kotka pieska ....czesto wychodze z nia tylko po to zeby pokazac jej nowe miejsca... codziennie dobrze wygladam -przynajmmniej staram sie .... wychodzi mi to normalnie ide pod prysznic mala ze mna w foteliku a ja kapiac sie rozmawiam z nia;) i daje mi sie wyszykowac ;0 warzywa z supermarketu jak najbardziej na tak.  

obiadki u nas rzeczywiscie czaami sa z 2 dan -lubie gotowac ... i nie chodze do pracy poszlam na wychowawczy ;) dobrze mi z tym;) mala jest grzeczna nie choruje ale jak to dziecko ma swoje humorki klapsa jeszcze nie dawalam ale nie jestem przeciwniczka

czyli  duzo sie zgadza z tym co napisalas... czyli mam co nieco  z przeslodzonej przeidealizowanej matki;) a niech bedzie dobrze mi z tym;) 

badangel87 większośc z nas jest zdana sama na siebie,ja tez małą brałam do fotelika i szłam sie kąpąć bo musiałam jakoś wyjśc na dwór ,żeby muchy nie padły w promieniu kilometra. Co do obiadków itp. Ja podawałam ze sloiczka przez długi czas bo u nas sklep jest bardzo daleko i zwyczajnie nie miała bym jak jechać i zróbic jej zupki ze świerzych warzywek,ale nie to był powód. Obiad tez zawsze dla nas staram sie zrobić bo siłą rzeczy coś jeść trzeba. Nie będe sie rozdrabniac dalej ale nie wydaje mi sie żeby to byl przeidealizowany widok matki dzisiejszych czasów. Wykonujesz swoje obowiązki poprostu jak tylko możesz. Tutaj chyba bardziej chodziło o to że matka nie będzie sypiac przez rok a i tak powie że jest wyspana :)

Roslinka zapomniałas jeszcze dodać ze w tym ogródku z warzywami nie ma ani jednego chwastu bo matka w "wolnych chwilach" bardzo o niego dba :)  i jak to nie prauje??? haha ma wspaniałą pracę i wspaniałego szefa i pozwolił jej pracować w domu "przed komputerem" i jak dzieciaczek sie bawi albo śpi mamusia wszystko pieknie załatwia jednym kliknięciem myszki :) haha

To nie karmisz piersią? Wchodzisz czasem z domu bez dziecka? Dajesz słoiczki? Narzekasz, że Ci ciężko? itp... itd... To co z Ciebie za matka!
A tak serio to strsze pokolenia są najbardziej zdegustowane tym, że nie kamię piersią i nia mam zamiaru tego robić przy kolejnych dzieciach. BO co to ze mnie za matka.
Swiat nie jest idealny. Matki też. kochasz dziecko dbasz o nie ono jest szczęsliwe, Ty też. Więc jesteś dobrą matką.

haniu ;) wiem wiem o co roslince chodzilo z tym wpisem;) wiem ze tak sie nie da ze nie ma mam ,ktore sa w stanie to wszystko ogarnac w tak piekny sposob;) 

wez..... mialam choc przez chwile nadzieje ze jestem taka przeidealizowana mama ze mi to wychodzi a ty zabralas mi te nadzieje ;) choc w niedziele dalabys mi sie czyms pocieszyc;)

jeszcze zapomniałaś że klaps nie wchodzi w rachubę,bo to upokarzające i trzeba tłumaczyć milion razy