Życzę Ci żeby przeszło jak najszybciej. Nie wiem czy jest jakiś skuteczny sposób na to. Poprostu organizm musi się oswoić z ciążą.

W obu ciazach moja zmora. Od poczatku do końca ciazy. Jednak w drugiej bralam tabletki Prevomit. Dostepne w aptece bez recpety. Byla duza poprawa. A gdy przestawalam brac jazda od nowa :-(

Sama pare miesięcy temu wstawilam niemalże identyczne pyt :) wspolczuje. Mnie ten wymiotny stan trzymal do 16 tyg :( mi pomagała na chwile herbatka z imbirem wkrojonym. Nigdy imbiru nie tkne tak mi obrzydł tyle wypilam tych herbat z nim. I migdaly zajadalam. Ale to wszystko tylko na chwile pomagalo. Uroki ciąży. Trzymam kciuki zeby u ciebie trwalo to krócej niż u mnie :*

Moja droga ja mdłości i wymioty mialam do 6 m-ca życia

Miało być do 6 m-ca ciąży

Mialam to samo, bylo ciezko :-( najpierw mialam dlugo tylko mdlosci, potem doszly wymioty i w koncu musialam brac czopki przeciwwymiotne bo nie bylam w stanie nic zjesc i duzo schudlam. Najwazniejsze zeby nie dopuscic do calkuem pustego zoladka, przynajmniej mi wtedy to pogarszalo sytuacje. Zmuszalam sie do przekaszenia chociazby suchej kromki chleba po przebudzeniu, chociaz czasem to bylo bardzo trudne. Potrafilam przebudzic sie w nocy i wymiotowac. W zasadzie to jadlam tylko suchy chleb i wafle ryzowe, czasem jakis jogurt. Masakea jakaa. Troszke pomagaly mi migdaly - kupowalam je non stop. Herbaty z imbirem nie bylam w stanie przelknac.

Miałam to samo.. mdlałam bo mogłam jeść tylko bułki z masłem. I to tylko dół z bułki bo góry nie mogłam przełknąć.. Brałam prevomit a jak było gorzej to zorfan i torecan.

Cierpiałam w 2 ciążach na okrutne mdłości. Jedyne co w miarę mi pomagało to jeść w niewielkich ilościach, i zagryzać migdały bez skórek. Migdały byly najlepsze. Herbata z imbiru też piłam. No i trzeba to przetrwać, chox mdłości potrafią wykończyć:* trzymaj się kochana. Będzie lepiej!

Podobno dobrym.sposobem na mdłości są tzn sea band. Uciskowe opaski na ręce.

Dziekuuuuje Kochanee :* mam nadzieje ze jak najszybciej minie bo czuje się tak słabo że masakra :( moja lekarka powiedziała mi " im bardziej ci nie dobrze tym bardziej mnie to cieszy" widocznie według nich to dobrze ale mona zwariować :(