kochana ja to mam juz tydzien....

i nic;p

Patrząc na Twój tydzień ciąży , czy z bólem podbrzusza czy bez, to poród faktycznie się zbliża :))) wielkimi krokami! I tak na dobrą sprawę, od 37 tc są już donoszone dzieciaczki, więc..;)
Życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu :)
No i dużego, zdrowego mudżinka ;))))))))))

Maja ja tam się nie znam na tym ale czytałam że ból w pachwinach może zwiastować poród,a u mnie taka cisza:)jak ja Wam zazdroszczę:)

Wiem,że to jeszcze za wcześnie,ale kuźwa tak sie cieszę..haha.
Chociaż wiem,że to nie oznacza,ze urodze "z dnia na dzień"...

Ja też nie wiem jakie są objawy:)
ale nie raz jak czytałam to mamy pisały,że bolą pachwiny,podbrzusze,brzuch,krzyże:)
a ja chyba tak bardzo chce juz urodzić,że sama sobie wmawiam:)
ale niech Nataniel siedzi w domku jeszcze conajmniej do 15czerwca.:)

a co do bólu podbrzusza, to mnie tak pobolewało ale duuuuużo wcześniej, więc i tak masz z górki..i ból pachwin też masz dopiero teraz, pod koniec...;) ja dodatkowo miałam jeszcze niesamowite bóle kręgosłupa,że w nocy na siku to 'po meblach szłam'!

odpukać kręgosłup nigdy mnie nie bolał,i teraz też nie boli:)ale wszystko przede mną..:)

:)))))Ty tak czekasz jak ja:))))chodzę do toalety i patrzę w majty czy czop czasem nie odszedł:))i nic a nic:))))ha ha ha już nawet wyczytałam żeby zjeśc ananasa świeżego,po schodach chodzić sex uprawiać ale mój M się boi żeby małej nic nie zrobić hehehe

JA ZACZNĘ TAK ROBIĆ(prócz sexu)PO 15 CZERWCA:)hha
ja tak sie doczekać samego porodu nie mogę,że hej:)jakby to miało być coś mega przyjemne haha

W zasadzie to jest mega-przyjemnie, ale już PO :P