« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agurola
agurola

2011-08-17 13:42

|

edyt. 2011-08-17 13:47

|

Poród i Połóg

Oksytocyna

na sobotę 20.08 mam termin porodu, ale jak na razie w ogóle się nie zapowiada żeby moja córcia wyszła do soboty. Moja ginekolog powiedziała, że 21.08 czyli dzień po wyznaczonym terminie mam się zgłosić do szpitala bo ona ma dyżur i poda mi kroplówkę z oksytocyną bo nie ma na co czekać.

moje pytania to takie, czy to nie za szybko jak będzie tylko dzień po wyznaczonej dacie i czy oksytocyna może jakoś zaszkodzić dziecku?

Dodam, że nie mam żadnego rozwarcia.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamcia20

ja na oksytocyne mam się zgłosić tydzień po terminie jak się nic nie rozkręci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magda234

oksytocyna to naturalny hormon który się wydziela w trakcie porodu i na pewno nie zaszkodzi dziecku, spotkałam się jednak z opinamii iż w sytuacji gdy dodatkowo podaja ją przez kroplówkę to skurcze są mocniejsze i bardziej bolesne, większośc kobiet nie chce się "przeterminować" więc pewnie twoja pani doktor chce Ci w ten sposób pomóc...
Masz babo plusa.
nie wiem dlaczego robią tyle szumu o oksytocyne.

No moim zdaniem za szybko...ma sie 2 tyg na porod...
u mnie w miescie co prawda tylko tydzien czekaja ia jak nic nie rusza to wzniecaja...
ja urodziłam 6 dni po terminie

a miałyście przed podaniem oksytocyny jakieś rozwarcie? bo ja nie mam żadnego i to też mnie martwi trochę.
Ja nie miałam i po podaniu 2-krotnie oksytocyny tez nie bylo rozwarcia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
necia77

Oksytocyna na pewno nie zaszkodzi,ale na pewno będzie po niej bardziej bolało!!!Mało która o tym wie,a powinni nas o takich rzeczach informować.Myślę,że na takie kroplówki masz jeszcze czas.Zyczę powodzenia i trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mozosia

ja dostałam w 8 dobie po terminie i nic nie pomogło - była cesarka, dla pocieszenia - znam przypadki kiedy nie zapowiadało się wcale i... rach ciach ciach mms-ik ze zdjęciem dzidziusia:)

może się uda do soboty:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alianka06

:)
wiesz, to że ona Ci poda tą oksytocynę wcale nie znaczy że urodzisz- dziewczyny grubo po terminie bywa że oksytocyną są męczone kilka dni i nic ;) oksytocyną przeprowadza się też tzw. test wydolności łożyska ( test oksytocynowy), dają maleńką dawkę oksytocyny, która ma za zadanie wywołać niewielkie skurcze , w czasie podawania oksytocyny lekarz widzi jak dziecko reaguje na skurcze, jak zachowuje się szyjka .
Ja bym na to poszła, by w razie "w" nie mieć do siebie żalu że czegoś nie sprawdziłam, ale to moje osobiste zdanie ;)
A co do seksu i spermy, działa ale dopiero wtedy jeśli faktycznie organizm dojrzał do porodu, jeśli to nic z tego ;)

Ja myślałam, że umrę po oksytocynie... nie dam sobie więcej tego podać bez poważnego powodu. Ja też nie miałam rozwarcia i lekarz też mi mówił, że prawdopodobnie będziemy wywoływać (ale tydzień po terminie). Kolejnego dnia poród sam się rozpoczął, to że teraz nic się nie dzieje nie oznacza, ze sytuacja nie może się zmienić w kilka godzin. Podali mi oksytocynę bo skurcze straciły na sile i rozwarcie nie postępowało.

Myślę, że wywoływanie porodu dzień po terminie, jeśli nie ma żadnych wskazań to gruba przesada....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Nie rozumiem skąd taki pospiech.. Przecież termin od wyznaczonej daty może być +- dwa tygodnie.. Nie lepiej spokojnie poczekać aż wszystko samo się stanie? Jeśli nic nie dzieje się z dzieckiem ani z Tobą to nie rozumiem kompletnie.

Kobieta jest się wstanie lepiej przygotować do porodu, do bólu który ją czeka jeśli ten cały proces rozwija się odpowiednio i samoistnie..

Podanie oksytocyny spowoduje gwałtowne skurcze, które naprawdę bolą..

Do tego, nie jest prawdą że oksytocyna w zupełnie nie szkodzi. Owszem zgodzę się że oksytocyna to hormon który kobieta wytwarza.. natomiast tutaj jest sztucznie podany i przy większej ilości, nieprawidłowym podaniu może zaszkodzić.