« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162
johana162

2010-10-29 16:27

|

Poród i Połóg

Opieka personelu medycznego w szpitalu podczas połogu.

Jesteście zadowolone z opieki medycznej po porodzie?Często byłyście badane przez lekarzy w ciągu dnia,odwiedzały Was położne,były chętne do pomocy?Czy nie było potrzeby aby przychodziły?A i jeszcze jedno,jeśli z dzieckiem jest wszystko ok to jest z przy nas,a zabierają nam dziecko na jakieś badania?I czy byłyście przy tym?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek

Nie jestem zadowolona. Po cesarce wdala mi sie infekcja rany, mialam goraczke, o 6 rano byl obchod a polozna mi kaze isc pod prysznic choc bylam w takim stanie ze nie wiedzialam jak sie nazywam!! Jak pierwszy raz wstawalam po cc to dobrze ze byl maz akurat to poprowadzil mnie do wc bo bym musiala sama isc.Kolezanka z sali w pierwszej dobie po cc potrzebowala srodka przeciwbolowego i w nocy dzwonila po pielegniarke a ta miala pretensje ze ktos ja wola bo sobie ogladala tv w dyzurce..

Rodziłam w UK tutaj opieka wygląda trochę inaczej niż w Polsce :
Położne miłe , pomagały w karmieniu , piersią badz butelką , dziecko było cały czas ze mna , lekarz badał dziecko przy mnie , zresztą tak samo było ze sprawdzaniem słuchu wszystko przy mnie , położne przychodziły co jakiś czas i sie pytały czy w czyms pomóc np. czy potrzebujesz pomocy aby skorzystać z prysznica , ja jestem bardzo zadowolona z opieki .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adae

No pewnie niewiele jest tych szpitali w Polsce gdzie opieka jest na poziomie. Możemy pozazdrościć tych miłych położnych i pielęgniarek z UK czy Niemiec. Ja rodziłam w Polsce i zarówno poród i potem te nieszczęsne 4 dni w szpitalu wspominam okropnie. Nie rozumiem dlaczego ktoś kto nie ma podejścia do ludzi, lub nie podoba mu się swoja praca, siedzi wciąż w tym samym punkcie i dręczy niczemu winne, osłabione i obolałe kobiety w połogu.

Nie!!!koszmar i jeszcze raz koszmar,chciałam zabrac mała i uciec jak najszybciej do domu,zero pomocy tylko krzyk że nie umiem nakarmić małej i że ciągle płacze(sory nie kązdy od razu umie karmić piersią ja potrzebowałam pomocy przy wklęsłych brodawkach i nikt nie potrafił mi nawet pokazać jak mam przystawić do piersi)w efekcie czego karmiłam 2 tyg.przez nakładki potem na modyfikowanym a ja 2 tyg.po porodzie w szpitalu z temp.40 st.i zapaleniem piersi,nienawidzę szpitala we włocławku i odrazdam wszystkim rodzącym z okolicy już lepiej lipno albo radziejów