A rozmawialas z jakims o tym ile NFZ im placi za 1 pacjenta? Tyle, ze nie wystawi Ci skierowania np na badania czy doc specjalisty i narazi Twoje życie i zdrowie - chyba ze zaplaci z wlasnej kieszeni.

Minister Bartosz Arłukowicz zachwala swój plan B: pacjenci, których lekarze nie podpisali umów z NFZ, powinni przejść do tych poradni, które kontrakty mają. Albo do szpitali i punktów nocnej pomocy medycznej. Tym ostatnim NFZ zapłaci 45 zł za pojedynczą poradę. To prawie tyle samo, ile dotąd płacił lekarzowi rodzinnemu za pół roku opieki nad jednym pacjentem.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17197009,Jestes_pacjentem__radz_sobie.html#ixzz3Nf6pdN90


A TU MOZNA PRZECZYTAC O POROZUMIEIU ZIELONOGORSKIM:

http://wyborcza.pl/1,75478,17197009,Jestes_pacjentem__radz_sobie.html

ok 100 zł na pacjenta na cąły rok - za wszystko. Wizyty, badania itp itp ...

Do tej pory dostawala przychodnia 96 zł na pacjenta na ROK. Z czego poacić musi wszystko łącznie z czynszem, mediami, placami personelu i wszystkimi badaniami ktore wykonuja lub na ktore kierują. To informacja od lekarza POZ, kierownika przychodni. Same zunajcie czy to wystarczajaca kwota np porownujac do tego ile Wy w zeszłym roku korzystałyście z porad lekarskich w waszych przychodniach.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-dziala-czesc-przychodni-lekarskich,wid,17148801,wiadomosc.html

A tu naprawdę ważna informacja:
"
Zostaliśmy postawieni pod ścianą - tak zakopiańscy lekarze rodzinni określają podpisanie kontraktów na rok 2015 z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nie kryją też swojego rozgoryczenia po ostrych słowach ministra zdrowia kierowanych pod ich adresem. Lekarze rodzinni mówią, że ostatnie decyzje spowodują, iż przychodnie będą powoli się zadłużać, a to w konsekwencji odbije się na pacjentach. Urzędnicy dodali lekarzom obowiązków, ale nie zrekompensowali tego finansowo. Tak jest między innymi ze skierowaniami na badania specjalistyczne.

Lekarze rodzinni obecnie na każde żądanie pacjenta będą musieli wypisywać skierowania np. na badania analityczne. Tymczasem NFZ nie płaci za każde zlecone badanie. Lekarz rodzinny musi więc zapłacić za nie ze stałego budżetu przychodni. "

Nie wiem jak jest w większych miastach, u mnie lekarze pediatrzy dostawali w ciul kasy, najwięcej w okolicy, pobudowali domy, jeżdżą wypasionymi autami. Te 2 doktorówy dostawały więcej kasy niż lekarz pracujący w szpitalu, w większym mieście niż moim. Za wizyty domowe miały z góry płacone, i nie ważne czy ktoś wykorzystał czy nie. A jak już była taka sytuacja, że któs naprawde potrzebował wizyty domowej to mieli to w doopie. Więc po co te przyczeczenia, niestety kasa kasa i kasa się tylko liczy.

U mnie w mieście są dwie przychodnie dla dzieci i obie zamknięte :/ do tego miałam z Olkiem iść na szczepienie te po roku czasu i nie wiem co teraz robić :/ już nie wspomnę, że i ja zostałam bez lekarza.

Kati a ile dostawali na pacjenta dotychczas?Widząc lekarzy w mojej okolicy,właściciela przychodni do której należę(a nie ma on żadnej prywatki,nie pracuje też w żadnym szpitalu),widząc ich domy,samochody,wycieczki jakoś nie wygląda mi na to żeby biedaki z własnej kieszeni dokładali do pacjenta...