« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia2207
kasia2207

2012-07-17 22:10

|

Pozostałe

Paląca sąsiadka

Mam problem z sąsiadką, która pali na balkonie(nasze balkony są oddzielone jedynie metalową balustradą). W związku z tym dym papierosowy czuć u nas w pokoju. Najbardziej uciążliwe jest to szczególnie rano, bo wychodzi na papierosa już o 5 lub 6 rano. Każdego dnia mamy śmierdzącą pobudkę. Najgorsze jest to, że nasze 6 miesięczne dziecko śpi z nami w tym pokoju i musi to wdychać. Zwracaliśmy już jej delikatnie uwagę, żeby nie paliła na balkonie, bo cały ten dym leci do nas ale pomogło na tydzień ( chyba paliła w domu ) a teraz znowu pali na balkonie. Co możecie mi poradzić w tej sytuacji?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

na podstawie art. 144 kodeksu cywilnego twoja sąsiadka nie powinna palić na balkonie jeśli to tobie przeszkadza.
Dodatkowo zgodnie z zapisami w statucie spółdzielnia ma możliwość karania swoich członków za łamanie przepisów. Statut przewiduje kary aż do wykluczenia członka ze spółdzielni. - Jeżeli członek spółdzielni zajmuje mieszkanie lokatorskie, to można nawet pozbawić go prawa do mieszkania. W przypadku mieszkania własnościowego i wyodrębnionego możemy stosować sankcje w opłatach, a przede wszystkim rozmawiać, upominać i żądać przestrzegania przepisów.

Uważam że powinnaś się z tym problemem zgłosić pisemnie do administracji/spółdzielni. Nie patrz na sąsiadkę, że będzie się gniewała skoro ona ma w nosie twoje maleństwo to i ty ja miej

na podstawie art. 144 kodeksu cywilnego twoja sąsiadka nie powinna palić na balkonie jeśli to tobie przeszkadza.
Dodatkowo zgodnie z zapisami w statucie spółdzielnia ma możliwość karania swoich członków za łamanie przepisów. Statut przewiduje kary aż do wykluczenia członka ze spółdzielni. - Jeżeli członek spółdzielni zajmuje mieszkanie lokatorskie, to można nawet pozbawić go prawa do mieszkania. W przypadku mieszkania własnościowego i wyodrębnionego możemy stosować sankcje w opłatach, a przede wszystkim rozmawiać, upominać i żądać przestrzegania przepisów.

Uważam że powinnaś się z tym problemem zgłosić pisemnie do administracji/spółdzielni. Nie patrz na sąsiadkę, że będzie się gniewała skoro ona ma w nosie twoje maleństwo to i ty ja miej

przepisy przepisami, ale egzekwowanie ich to dopiero jest sztuka. Bo kto będzie stał cały dzień pod balkonem i patrzył czy kobieta pali? Chore to trochę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

na podstawie art. 144 kodeksu cywilnego twoja sąsiadka nie powinna palić na balkonie jeśli to tobie przeszkadza.
Dodatkowo zgodnie z zapisami w statucie spółdzielnia ma możliwość karania swoich członków za łamanie przepisów. Statut przewiduje kary aż do wykluczenia członka ze spółdzielni. - Jeżeli członek spółdzielni zajmuje mieszkanie lokatorskie, to można nawet pozbawić go prawa do mieszkania. W przypadku mieszkania własnościowego i wyodrębnionego możemy stosować sankcje w opłatach, a przede wszystkim rozmawiać, upominać i żądać przestrzegania przepisów.

Uważam że powinnaś się z tym problemem zgłosić pisemnie do administracji/spółdzielni. Nie patrz na sąsiadkę, że będzie się gniewała skoro ona ma w nosie twoje maleństwo to i ty ja miej

przepisy przepisami, ale egzekwowanie ich to dopiero jest sztuka. Bo kto będzie stał cały dzień pod balkonem i patrzył czy kobieta pali? Chore to trochę.
zawsze można zrobić zdjęcie lub mieć świadków, jak się chce to nic trudnego, sama założyłam pozew do sądu w innej sprawie o wiele trudniejszej i wszystkiego doszli

Dla mnie to złośliwość. Nie bronię kobiety, która pali. Też nie znoszę papierosów. Ale jeśli komuś przeszkadzałoby to, że palę to powiedziałabym, żeby zamknął okno balkon jeśli mu przeszkadza. Może jej przeszkadza płacz dziecka. Skoro mieszka się w bloku to trzeba jakoś żyć w zgodzie, a nie latać po sądach bo ktoś pali na balkonie. Życie pisze różne scenariusze i takie donosy i skargi mogą okazać się dla nas zgubne.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

dla mnie złośliwością jest fakt, że się prosi kobietę, aby nie paliła, bo truję a inni to wdychają a ona ma to w nosie. Gdyby ktoś truł moje dziecko to bym chyba ..... instynkt zwierzęcy by wziął górę.

No ale też jak ktoś wyżej napisał można wystawić na balkon coś śmierdzącego, skoro sąsiadka zaczyna już o 5 rano to wstać kilka chwil przed nią i postawić jej coś takiego aby od razu okna w domu zamykała, i tak kilka razy

Nic nie poradzisz.
A nie pomyślałaś o tym że ona wychodzi na balkon zapalić bo w domu też ma dziecko i nie chce przy nim palić?
A może jej domownikom przeszkadza dym i wychodzi na balkon?

Ja mieszkam w bloku wszyscy mamy okna blisko siebie i mojego męża też wyganiam palić do okna w kuchni albo na korytarz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perliczka

MIeszkanie w bloku z tym sie wiaze. Tak to juz jest.