Mój synek miał 7 tygodni jak zaczął sobie wpychać piąstki do buzi.Daje mu smoczka ale nie potrafi go za bardzo utrzymać a jak już trzyma to przestaje mieć na ssanie go ochotę i pluje dalej niż widzi,za to rączki są zawsze super :) Słyszałam,że u dzieci to normalny odruch który w niczym nie przeszkadza,dlatego nie wyciągam mu tych rączek.Skoro to go uspokaja to nie widzę powodu,żeby ich nie ssał.A co do łapania za ciało to mały też łapie,mimo,że jest na butelce i nie szuka chyba piersi.

Może ząbki? :D

Mój tak robi odkąd skończył 2 miesiące , a teraz jeszcze intensywniej. Często nawet "mówi" z rączkami w buzi i śmiesznie to brzmi. ;) Nie wiem czy to dobrze, boję się tylko żeby mu skórka z paluszków nie zaczęła schodzić, bo słyszałam ze jak dziecko długo ssie kciuk, to tak się może zdarzyć. Wtedy zawsze staram się malego czymś zająć, wkładam mu w rączki grzechotkę czy inną zabawkę i wtedy to ją zaczyna gryźć. Nie jest to już tak pyszne jak rączki, ale odciąga jego uwagę na jakiś czas. Poza tym mały też lubi wkładać czyjąś rękę do buzi, czy lizać skórę innej części ciała,  to na pewno normalne, nie masz czym się martwić. :)

To całkiem normalne mój synek miał tak samo, dopiero później zaczał wsadzac sobie zabawki do buzi jak miał siłę juz nimi w pełni operowac :)

możliwe że już zaczyna ząbkować ;)

Nie wiem jak u dzieci ze smakiem skory, ale u doroslych jest ona slona - to wiem na pewno :) Skory synka nie probowalam. Ale z tego, co ostatnio wyczytalam, to dzieciom najbardziej znanym smakiem jest slony, za przyczyna wod plodowych. To moze po prostu dlatego smakuje im ludzka skora? :) Takie moje gdybanie...

Mysle tez, ze to dzieciecy sposob zabawy. No a z czasem rzeczywiscie wspomaga zabkowanie.